8 zwycięstwo z rzędu zanotowała w rozgrywkach 4 ligi podkarpackiej Polonia Przemyśl. Popularna „Barcelonka” pokonała w Kamieniu osłabionego kadrowo Sokoła, zapewniając sobie zwycięstwo po… 6 minutach gry.
Już w 2. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, celną „główką” popisał się, przy zupełnie biernej defensywie Sokoła, Piotr Kuźniar i Polonia objęła prowadzenie.
W 6. minucie było 0:2. Fantastycznie w polu karnym Sokoła zachował się Kostiantyn Cherniy, który przyjął piłkę w narożniku pola bramkowego, minął zwodem jednego z obrońców, następnie położył Siudaka i bliska wpakował piłkę do bramki. Był to 8 w tej rundzie trafienie byłego napastnika I-ligowego Obolonu Kijów. W kolejnych minutach meczu rosły Ukrainiec (192 cm wzrostu) nie był zbyt widoczny, jednak cały czas obrońcy Sokoła musieli się mieć na baczności, kiedy piłka trafiała pod jego nogi.
Kacper Piechniak – gol nr 7
Strata drugiej bramki wyzwoliła w zespole gospodarzy chęci do gry i do atakowania, i do końca pierwszej połowy to oni byli drużyną dominującą.
W środku pola dwoił się i troił Bartosz Horajecki, po bokach nękali Polonię: Paweł Dziedzic i Marcin Dec, a z przodu niezwykle aktywny był Kacper Piechniak. I to on w 24. minucie zdobył kontaktową, a jak się później okazało jedyną bramkę dla Sokoła. Z rzutu wolnego z prawej strony boiska dośrodkował Dziedzic, a „Piechu” poradził sobie na szóstym metrze z Solarzem i z półobrotu z woleja strzelił nie do obrony. Było to 7 trafienie tego piłkarza w rundzie wiosennej.
Pod koniec pierwszej połowy bliski zdobycia bramki był Dominik Podstawek, jednak piłka po jego uderzeniu z głowy, minęła górny róg bramki.
Walczyli do końca
W drugiej połowie Sokół, występujący bez dwójki kluczowych piłkarzy, Michała Mistrzyka i Przemysława Bednarza, których zmogła choroba, posiadał optyczna przewagę i do ostatniej sekundy dążył do zdobycia drugiej bramki, ale nie udało mu się doprowadzić do remisu.
O pechu może mówić Kacper Piechniak, który rozgrywał tego dnia bardzo dobre zawody i po przerwie oddał trzy niezwykle groźne strzały na bramkę Polonii, jednak za każdym razem dobrze interweniował Artur Kuźma.
Polonia jest drugim zespołem, który zdobył stadion w Kamieniu. Jesienią trzy punkty wywalczyła Stal Łańcut, wygrywając 1:0.
W najbliższej kolejce Sokół jedzie na spotkanie z Czarnymi Trześń, a te z kolei nie wygrały w tym sezonie jeszcze ani raz.
SOKÓŁ KAMIEŃ – POLONIA PRZEMYŚL 1:2 (1:2)
0-1 Kuźniar (2), 0:2 Cherniy (6), 1-2 Piechniak 24.
SOKÓŁ: Siudak – Gnatek, Piekut, Podstawek, Konefał (51 Łeń) – Dziedzic, Reichel (71 Curzytek), Rychel, Horajecki, Dec – Piechniak.
POLONIA: Kuźma – Solarz, H.Błachuciak, Kuźniar, Mykytsey – Kowalski (80 R.Błachuciak), Kazek, Wanat, Babieczko (90+4 Walczyszewski), Janas (86 Jasiński) – Cherniy.
Sędziował Jakub Koza (Dębica). Żółte kartki: Konefał, Curzytek – H.Błachuciak. Widzów ok. 150.