Pierwszej porażki doznał lider stalowowolskiej okręgówki Unia Nowa Sarzyna. Tym, który po raz pierwszy pozbawił go punktów był KP Zarzecze.
Podopieczni trenera Artura Chyły zagrali najlepszy mecz w tym sezonie i zasłużenie sięgnęli po komplet punktów. Gole dla KP Zarzecze strzelali, Jacek Szuba i Konrad Byra. Ten drugi po zdobyciu bramki pogonił ze szczęścia ze swoimi kolegami w kierunku trenera i… polała się krew.
– Wystroiłem się na mecz w białą koszule i jasne spodnie, a wróciłem do domu w pomazanej od krwi koszuli i zielonych, po upadku na trawę spodniach. Wyglądałem jak po zadymie na festynie, a nie po meczu piłkarskim – śmieje się trener KP Zarzecze Artur Chyła. – Co powiedziała żona, kiedy mnie zobaczyła, przemilczę. Powiem tylko, że warto było poświecić strój i rozbitą brodę, z której kapała krew. Gratuluje chłopakom zwycięstwa, ale jeszcze bardziej postawy. Radości z gry, bo przecież o to w tym wszystkim chodzi. Honorowego gola dla Unia zdobył trzy minuty przed końcem Klocek.