4 miliony złotych wydano na budowę portu rzecznego, bosmanki i bulwaru w Ulanowie. Po 10 latach od ukończenia inwestycji port na Sanie nie nadaje się już do użytku. Naniesiony do niego muł sprawił, że port zarósł i dziś przypomina zieloną łąkę. Niedawna wizytówka Ulanowa już nie zachęca do odwiedzenia urokliwego miasta pełnego flisackich tradycji.
To była flagowa inwestycja gminy Ulanów. Oddany do użytku w 2008 roku port rzeczny, bosmanka i bulwar, a do tego scena plenerowa i zadaszenie nad trybuną stadionu kosztowały ponad 4 miliony złotych. 75 procent środków pochodziło z funduszy unijnych, kolejne 10 procent z budżetu państwa. Dzięki tej inwestycji Ulanów chciał wykorzystać swoją turystyczną wartość. Port i rozwój flisactwa miały być szansą dla miasta i regionu. Ówczesne władze liczyły, że dzięki tym inwestycjom będą w stanie przeciągnąć tysiące osób.
Nędzny obraz portu jest bolączką Bractwa Flisackiego pw. św. Barbary, które stara się o wpis na światową listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.
– Na obecną chwilę wstyd byłoby tu kogoś przyprowadzić z UNESCO i przekonywać go, że flisactwo żyje – uzupełnia cechmistrz Bractwa Flisackiego pw. św. Barbary Kamil Chmielowski. – Możemy się co prawda pochwalić bosmanką, ale wszystkie jej remonty były jak dotąd na naszej głowie. Jest to co prawda obiekt gminy, ale doszliśmy do porozumienia, że to my będziemy dbać o nią. Traktujemy ten obiekt jak swój. Niestety, jako stowarzyszenie, nie jesteśmy w stanie zająć się portem. Jest to ogromna inwestycja.
O fatalny stan portu zapytaliśmy włodarza Ulanowa burmistrza Stanisława Garbacza. – Przymierzamy się do poprawy stanu portu. Mieliśmy nadzieję, że uda się nam poprawić port przed dożynkami, ale duże opady deszczu sprawiły, że trudno było tam wjechać – tłumaczy burmistrz Ulanowa. – Jeśli poziom wody się obniży to rozważamy możliwość oczyszczenia portu. Na pewno port trzeba będzie pogłębić. Zakładamy też, że trzeba będzie trochę rozkopać cypel, by nie dochodziło do zamulania portu przy wyższym stanie wody. A do tego dochodzi co roku. Trudno na ten moment powiedzieć, kiedy rozpoczną się prace w porcie. Trudno jest też szacować koszty tego przedsięwzięcia – dodaje Stanisław Garbacz.
Cały artykuł w papierowym wydaniu “Sztafety” lub w wydaniu e-prasy.
2 Comments
Oleg
Powstało coś co nigdy nie powinno powstać i teraz podatnicy będą płacić na utrzymanie czegoś co jest niepotrzebnie nieprzydatne i do d..y .
Flisak
Oczywiście, że port nie zachęca do odwiedzin flisackiego Ulanowa gdzyż nigdy nie mial zachcęcac! Flisactwo i tradycje ulanowskie kultywowane są bardzo mocno i zawsze warto tu przyjechać i zobaczyć flisacki folklor! Chcę tu podkreslic, że dzięki kilku flisackim rodzinom tradycje flisackie zachowuja się nadal, a nie tylko dzięki Bractwu. Więc jesli coś zaniedbaliście to nie możecie przypiswać ulanowskiemu flisactwu tylko SOBIE!