Barwny korowód przebierańców przemaszerował we wtorek 17 lutego ulicami Radomyśla nad Sanem. W ten sposób, zgodnie z radomyską tradycją, oznajmiono koniec karnawału.
Grupa cudacznie poprzebieranych zapustników kroczyła po ulicach Radomyśla nad Sanem, aby znaleźć męża dla Maryny, która pod koniec karnawału opamiętała się i postanowiła wyjść za mąż. Kiedy już udało się znaleźć kandydata na męża dla nieroztropnej panny, przebierańcy udali się do urzędu stanu cywilnego, aby młodzi mogli zawrzeć ślub.
Zapustnikom towarzyszyła orkiestra, która wesoło przygrywała do marszu. Po drodze przebierańcy odwiedzili między innymi sklepy oraz pocztę. Zapusty zakończyły się na plebanii, gdzie na uczestników zabawy czekał poczęstunek u księdza proboszcza Józefa Turonia.