Porażką zakończyło się niedzielne, wyjazdowe spotkanie Stali z Elektretem Limanowa. Gospodarzom zapewnili zwycięstwo bardzo dobrze dysponowani tego dnia, najbardziej doświadczeni i najwyżsi zawodnicy na parkiecie, wychowanek „Stalówki”, Michał Wołoszyn i były zawodnik tarnobrzeskiej Siarki, Andrzej Peciak.
– Michał grał na 80-procentowej skuteczności rzutowej – mówi trener Pamuła, który dziesięć lat temu pracował ze skrzydłowym Elektoratu w ekstraklasie. – Był nie do zatrzymania. Robił co chciał pod koszem, a jak nie, to częstował nas z obwodu „trójkami”.
Stal przystąpiła do tego meczu bez dwóch wysokich graczy, zawodników Kuźni, Miłosza Ziółkowskiego i Kamila Barnusia, więc z góry skazana była na pożarcie w grze pod obydwoma tablicami. Peciak z Wołoszynem mogli na stojąco zbierać piłki i ponawiać akcje.
Mimo ogromnej przewagi w centymetrach i kilogramach, Stal przez dwie pierwsze kwarty była równorzędnym rywalem. Po dwudziestu minutach nasza drużyna przegrywała zaledwie dwoma punktami (41:43). Gospodarzom dopiero w drugiej połowie trzeciej „ćwiartki” udało się odskoczyć na więcej niż 8 punktów i jak się później okazało był to dystans już nie do odrobienia.
ELEKTRET – STAL 99:84 (18:19, 25:22, 24:18, 32:25)
ELEKTRET: Wołoszyn 36, Peciak 22, Zając 14, Twaróg 8, Patryk Kwadrans 8, Kindlik 4, Piotr Kwadrans 4, Olczyk 2, Hasior 1, Prędki, Pachowicz.
STAL: Tabor 21, Łabuda 18, Jadaś 17, Buczek 15, Godawski 7, Pietras 3, Tarczyński 3, Wyka 2, Chamera.
W pozostałych meczach 11. kolejki: Jura Basket – AZS Politechnika Rzeszowska 115:79, Skawa – Wikar 66:63, Unia – Cracovia 86:73, MKS Gorlice – AGH Korona 84:90, pauzował Regis.