– Z powodu zmiany przepisów dotyczących przejazdów kolejowych za kilka dni pojawi się niebezpieczna sytuacja. Otóż dotychczas przed niektórymi przejazdami niestrzeżonymi o ograniczonej widoczności lub o dużym natężeniu ruchu, na których nie ma sygnalizacji ostrzegawczej, pociągi zwalniały do 20 km/h. Taki przejazd w naszej okolicy jest pomiędzy Rzeczycą a Lipą oraz w lesie pomiędzy Grębowem a Kępiem Zaleszańskim. Kierowcy (zwłaszcza miejscowi) wiedzieli, że i tak pociąg przed przejazdem mocno zwalnia i nawet widząc zbliżający się skład przejeżdżali przed nim. Od 10 grudnia przepisy się zmieniają i pociągi przez te przejazdy będą poruszać się z maksymalną prędkością dopuszczoną na takim szlaku, a w tym przypadku będzie to 80-100 km/h.
Warto więc rozpocząć kampanię medialną w regionie, aby zapobiec wypadkom wynikającym z rutyny kierowców. Muszą się nauczyć, że pociąg już nie zwolni przed przejazdem. Już teraz podniesiono tam prędkość pociągów do 60 km/h, a za kilka dni będzie kolejne jej podwyższenie, aż do tej maksymalnej – twierdzi nasz Czytelnik.