… mówi Paweł Franczak, zawodnik stalowowolskiej zawodowej kolarskiej grupy Voster ATS Team, zwycięzca czteroetapowego wyścigu Belgrad – Banjaluka.
Wyścig miał przyznawaną przez Międzynarodową Unię Kolarską bardzo wysoką kategorię – 2.1. Grupa kolarska ze Stalowej Woli wystartowała w siedmioosobowym składzie: Adam Stachowiak, Krzysztof Parma, Mateusz Komar, Paweł Franczak, Leszek Pluciński, Adrian Banaszek i Mateusz Taciak. Na starcie zameldowały się zespoły z Niemiec, Czech, Włoch, Wielkiej Brytanii, a także spoza Europy.
W pierwszy dzień zmagań organizatorzy przygotowali liczący 234 km odcinek z Belgradu do Vlasenicy z podjazdem do mety. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Adam Stachowiak, który wpadł na linię na czwartej pozycji. Drugie dnia kolarze mieli do pokonania 155 km z metą w Brczku. Tu na trzeciej pozycji finiszował Paweł Franczak, awansując piąta pozycję w klasyfikacji generalnej. Trzeci etap (170 km) z metą w Teslić, niczego nie zmienił. Lider biało-zielonych zameldował się szósty na mecie i utrzymał swoją piątą lokatę w „generalce”.
Czwarty etap, kończący bałkański wyścig, liczył 175 kilometrów. Jego profil był niemal zupełnie płaski, więc wszyscy zakładali, że dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej, Nowozelandczyk Aaron Gate zdoła obronić swoją pozycję. Stało się jednak inaczej. Lider nie załapał się do grupy, która uciekła zasadniczej stawce i to otworzyło drogę do zwycięstwa kolarzowi Vostera ATS, który finiszował na czwartym etapie na drugim miejscu. Wygrał Słoweniec Marko Kump z Adria Mobil, a trzeci był Niemiec, Aaron Grosser z Bike Aid.
– Przed ostatnim etapem, na odprawie, dyrektor sportowy Mariusz Witecki powiedział nam, że jest nieźle, ale może być jeszcze lepiej i że nic nie musimy, ale możemy wszystko. Na trasie czwartego etapu mieliśmy dwa niewielkie podjazdy. Atakowała niemiecka ekipa RadNet, a my się ich trzymaliśmy. Peleton się przerzedził. W grupie prowadzącej, w której jechało blisko 50 zawodników, było nas czterech: ja, Mateusz Taciak, Adrian Banaszek i Adam Stachowiak. Powiedzieliśmy sobie, że musimy zrobić wszystko, żeby wywalczyć podium w generalce. Koledzy pracowali na mnie bardzo mocno, aż do finiszowych rund. Adrian miał zostać ze mną do końca i tak też się stało. Ja wykończyłem pracę w końcówce, finiszując na drugim miejscu. Druga lokata cieszyła nas, ale niecierpliwie czekaliśmy na wyniki klasyfikacji generalnej. Okazało się, że nie tylko awansowałem na podium, ale że wygraliśmy ten wyścig!
W klasyfikacji generalnej Polak wyprzedził Grossera i kolarza CCC Development, Węgra Attilę Valtera. Dla Franczaka to największy sukces w dotychczasowej karierze.
– Mam na koncie wicemistrzostwo Polski, wygranie jednego z etapów i podium Wyścigu „Solidarności”, ale chyba wygrana w Belgrad-Banjaluka, z kategorią 2.1, i z mocną obsadą, jest dla mnie największym sukcesem. Co więcej, dużo satysfakcji dało mi ściganie razem z ekipą Voster ATS. Widać, że nasza praca na zgrupowaniach i spokojne przygotowania do sezonu przynoszą efekty. Jestem przekonany, że będzie dla nas dobry rok!

Paweł Franczak (28 l.) dołączył do Vostera w tym roku. W ubiegłym sezonie jeździł dla CCC Sprandi Polkowice