– Proszę o głosowanie na Władysława Stępnia. Ja z lewicą nic wspólnego nie mam, ale my się nie kłócimy w sprawach ideologicznych. My współpracujemy dla rozwoju miasta i regionu. Nie znam drugiej osoby, która nie byłaby z naszego miasta, i która byłaby tak wielkim przyjacielem Stalowej Woli – tak prezydent Andrzej Szlęzak zachwalał kandydaturę Władysław Stępnia na radnego sejmiku wojewódzkiego.
Zachwalał na spotkaniu zorganizowanym przez zarząd Rodzinnego Ogrodu Działkowego Hutnik II w Stalowej Woli. Szlęzak kandyduje po raz czwarty na prezydenta Stalowej Woli, Stępień (kiedyś poseł SLD) – po raz trzeci do sejmiku z listy PSL.
– Ze strony PiS, który dobrze wie jak się tworzy sitwę i układy, pada zarzut, że ja coś takiego tworzę. Tak, tworzę układ, w którym działamy dla dobra Stalowej Woli. Układ, w którym pan Władysław Stępień jest członkiem rady nadzorczej Miejskiego Zakładu Komunalnego, mającym z tego tytułu wymierne korzyści. W niektórych sprawach nie poradzilibyśmy sobie bez wsparcia i umiejętności docierania do różnych ważnych osób, jakie ma pan Władysław – tak Szlęzak komplementował Władysława Stępnia.
– To dla mnie zaszczyt, że po 32 latach działalności publicznej, prezydent Stalowej Woli zachęca do poparcia mojej osoby – odpowiedział Stępień. Stwierdził też, że po „przewrocie majowym” (w maju 2013 r. władzę w sejmiku Podkarpacia przejął PiS – red.) w sejmiku rozpoczęła się krucjata przeciwko Stalowej Woli, tylko dlatego, że gospodarzem tego miasta jest Andrzej Szlęzak.