[ZDJĘCIA] Wieńce i modlitwa w intencji ofiar, przestroga dla przeciwników, pokrzepienie i nadzieja dla wiernych ideałom. W Stalowej Woli uczczono 37. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych.
W piątek 1 września o godz. 13. odbył się uroczyste posiedzenie Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” z udziałem biskupa Edwarda Frankowskiego, po którym związkowcy ze sztandarami przeszli pod krzyż przy narzędziowni, by wziąć udział w spotkaniu rocznicowym. Wieńce pod krzyżem złożyli nie tylko związkowcy i biskup, przybyli także samorządowcy i stalowowolski poseł Rafał Weber.
– Dzięki waszej postawie, postawie solidarności w ojczyźnie naszej mogą dokonywać się dalsze konieczne przemiany. Jesteśmy przy krzyżu, a krzyż jest znakiem zwycięstwa. Tam gdzie Chrystus, tam jest i zwycięstwo. Chrystus dlatego zwycięża, bo jest Bogiem, ale i człowiekiem. Chrystus wspiera tych, którzy są mu posłuszni. Chcę tak powiedzieć właśnie o was, że jesteście posłuszni, pokorni i wierni Bogu. Przez wiele lat dawaliście tego wyraz, od samego początku, kiedy w Polsce zaczynały się przemiany, tutaj w Stalowej Woli wciąż była zdrowa reakcja na wszelkie dobre przemiany w Ojczyźnie. Myślę, że początki Stalowej Woli, które się działy 80 lat temu, dały nam właśnie taki mocny fundament, że mamy do czego zawsze nawiązać i tu jest potężna moc, wyzwolona wtedy w narodzie – mówił pod krzyżem biskup Frankowski.
Wcześniej, w siedzibie „Solidarności” na terenie byłej HSW, stalowowolscy działacze solidarnościowi spotkali się, by uczcić rocznice we własnym gronie. – Jesteśmy członkami związku od 1980 roku, nie wszyscy byliśmy w tej pierwszej grupie, która była inicjatorem, ale jesteśmy kontynuatorami tej tradycji, tej idei związku zawodowego „Solidarność”. Nasi koledzy wyszli ze związku, poszli do polityki po to, żeby nam pomagać, otwierać ustawy i przepisy. W 90. roku uchwalono ustawy w trudnych, kompromisowych momentach, bo nacisk tej drugiej, nikczemnej strony był tak mocny, że nie wszystko dało się załatwić. Okazuje się, że teraz jesteśmy w gorszej pozycji do tamtych przepisów, prawo poszło do przodu na niekorzyść pracownika i to zdecydowanie. Ustawa o związkach zawodowych zatrzymała się na 1991 roku. Zdarzają się takie, życiowe sytuacje, że nasi działacze związkowi nie czują ochrony Prawa Pracy, ani Ustawy o związkach zawodowych, która nie chroni nas tak, jak byśmy sobie tego życzyli. W związku z powyższym, nasza praca nie jest zakończona. Nasza praca zaczyna się od nowa. Trzeba bronić ideałów „Solidarności” i trzeba przegonić ludzi, którzy szkodzą państwu i szkodzą związkowi. Dlatego też myślę, że następny rok nie będzie łatwy. Unia Europejska wspiera tych wszystkich, którzy nam szkodzą, dlatego nasza postawa musi być twarda i mocna – mówił Henryk Szostak, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSSZ „Solidarności” Huty Stalowa Wola, do związkowców, zebranych na rocznicowym posiedzeniu MOZ NSSZ „Solidarności” HSW.