[ZDJĘCIA] Około 50 strażaków z 14 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej walczyło z pożarem, jaki wybuchł w sobotę, 21 kwietnia, w Rudniku nad Sanem. Spłonął dom stojący przy skrzyżowaniu ulic Kordeckiego i 3 maja. Ogień strawił też znajdujący się w podwórzu budynek gospodarczy.
Pożar wybuchł przed godziną 14. Ze względu na porywisty wiatr ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał.
Do akcji wzywano kolejne jednostki straży pożarnej, nie tylko z powiatu niżańskiego. Na miejsce przyjechała między innymi cysterna z PSP w Stalowej Woli oraz samochód specjalny ze sprzętem ochrony dróg oddechowych z PSP Łańcut (jedyny taki wóz na Podkarpaciu), wyposażony m.in. w 30 aparatów powietrznych, 50 butli oraz sprężarkę do napełniania butli.
Użycie aparatów ochrony dróg oddechowych było konieczne ze względu na duże zadymienie.
Istniało zagrożenie, że ogień przeniesie się na sąsiadujący z budynkiem gospodarczym magazyn hurtowni płyt. Strażakom udało się jednak temu zapobiec.
Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. Jednak rodzina mieszkająca w domu, który się spalił, straciła dach nad głową i dorobek życia. Budynek nadaje się już tylko do rozbiórki.
WIĘCEJ INFORMACJI W PAPIEROWYM WYDANIU TYGODNIKA “SZTAFETA” – 26 KWIETNIA 2018 R.