– Kilka dni temu zauważyłem, że w wodach zalewu w Podwolinie gromadzi się zielony, śmierdzący osad. Ten unoszący się na wodzie kożuch cuchnął chemicznym roztworem. Co znajduje się w tej wodzie? Czy ze względu na upały coś tam zakwitło czy może ktoś wpuścił do wody jakąś chemiczną substancję? – z takim pytaniem zwrócił się do redakcji “Sztafety” jeden z czytelników.
Na miejscu pojawili się strażacy i pracownicy niżańskiego urzędu gminy, którzy mieli ustalić czym jest zielony szlam. Jak poinformował brygadier Mariusz Czech z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Nisku, w wodach zalewu prawdopodobnie pojawiły się sinice. Ich rozwojowi sprzyja upalne lato i stojąca woda.
Te bakterie mogą być niebezpieczne dla zdrowia człowieka ze względu na wydzielane przez nie toksyny. Dlatego nie należy się kąpać w wodzie, w której pojawiły się sinice.
Jak dowiedzieliśmy się w niżańskim urzędzie gminy, ze względu na pojawienie się sinic przy zalewie pojawiły się dodatkowe tablice informujące o zakazie kąpieli. Przypominamy, że kąpiel w tym zbiorniku i tak nie była dozwolona.
Gmina nie będzie usuwać z zalewu nagromadzonych sinic. Woda powinna się oczyścić kiedy ochłodzi się temperatura i zaczną się opady deszczu.
W niektórych kąpieliskach usuwa się sinice z wody, np. przy pomocy specjalnych tabletek dotleniających. Jest to jednak bardzo drogi zabieg. Szacunkowy koszt to około 25-30 tys. złotych od hektara.
One Comment
kapii
no i po jajach