Nie wiadomo, czy i kiedy w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym Hutnik II w Stalowej Woli odbędzie się w najbliższym czasie zebranie, które zdecyduje o jego dalszej przyszłości: czy pozostanie w ramach Polskiego Związku Działkowców czy też poprowadzi go własne stowarzyszenie ogrodowe. Jak powiedziała nam prezes okręgowego zarządu PZD w Rzeszowie Agnieszka Sycz, w kasie Ogrodu brakuje pieniędzy na organizację takiego zebrania, a w sprawie niegospodarnych działań poprzedniego zarządu rozważane jest złożenie zawiadomienia do prokuratury.
W Hutniku II od lipca br. rządzi komisarz. Poprzedniemu zarządowi z prezesem Jackiem Małkiewiczem okręgowe władze PZD w Rzeszowie zarzuciły szereg nieprawidłowości przy elektryfikacji działek oraz w bieżącej działalności, „spełniające przesłanki działania na szkodę działkowców, Ogrodu i Związku”.
Odwołany zarząd nie zgodził się z taką oceną i wystąpił z odwołaniem do Krajowej Rady PZD w Warszawie, ale ta do tej pory nie odpowiedziała. Tymczasem w Ogrodzie powstała Grupa Inicjatywna, która chce jego wystąpienia ze struktur PZD i powołania własnego stowarzyszenia ogrodowego – rokroczne opłaty odprowadzane do Rzeszowa pozostałyby wtedy w dyspozycji Hutnika II. 17 sierpnia br. komisarz Ogrodu Maria Czyż przyjęła od Grupy Inicjatywnej wniosek w tej sprawie. Zgodnie z przepisami zebranie powinno się odbyć w ciągu trzech miesięcy od tej daty, ale jego zwołanie stoi pod znakiem zapytania. Dlaczego?
Prezes Agnieszka Czyż wyjaśniła „Sztafecie”, że komisarz przejęła Ogród z niezapłaconymi przez zarząd zobowiązaniami sięgającymi 160 tys. zł, podczas gdy w kasie było tylko ok. 30 tys. zł. W tej sytuacji organizacja zebrania (Ogród ma także bieżące płatności) jest bardzo problematyczna. Decyzję w tej sprawie podejmie komisarz Hutnika II Maria Czyż. Agnieszka Sycz zdementowała też podawaną przez byłego prezesa Małkiewicza informację, że Ogród odprowadzał rocznie do Rzeszowa ponad 30 tys. zł. W rzeczywistości było to 23 tys. zł, a suma ta wynika ze stawki 7 gr za metr kwadratowy działki obowiązującej w całym kraju.
Agnieszka Sycz dodała też, że sprawdzanie dokumentacji finansowej Hutnika II ujawnia coraz więcej nieprawidłowości, nie tylko przy jego elektryfikacji, a ich skala jest taka, że rozważane jest zawiadomienie prokuratury.
– Komisja Rewizyjna sprawdzi, jaki jest stan kasy Ogrodu. Szacujemy, że na organizację zabrania potrzeba około 8 tysięcy złotych – mówi „Szafecie” Zbigniew Wnęk, przewodniczący Grupy Inicjatywnej ws. wyjścia Hutnika II z PZD. Te koszty to głównie opłata za wysłanie do działkowców listów poleconych z informacją o zebraniu i wynajem odpowiednio dużej sali (wszystkich działkowców jest tu ok. 1800).
Odwołany prezes Jacek Małkiewicz tłumaczy z kolei, że niezapłacona faktura na 158 tys. zł dotyczyła elektryfikacji III sektora Ogrodu, a pieniądze na ten cel obiecało miasto i starostwo. Kierowany przez niego zarząd liczył także na wsparcie ze strony okręgowych władz PZD (wystąpił o 100 tys. zł dotacji na ten cel).
– Skoro pani prezes wtargnęła do Ogrodu z zarządem komisarycznym, to niech teraz szukają pieniędzy na elektryfikację – mówi Jacek Małkiewicz. Podtrzymuje też, że w ostatnich latach Hutnik II odprowadzał do Rzeszowa ok. 30 tys. zł, na które oprócz opłat liczonych od powierzchni działek składały się również pieniądze płacone przez nowych działkowców. Zapewnia też, że nie obawia się ewentualnego śledztwa prokuratury, choć są w Hutniku II działkowcy, „co robią publicznie we własne gniazdo”.