Nie będzie złagodzenia wyroku dla 17-letniego Przemysława D. z Kłyżowa, który w kwietniu ubiegłego roku zamordował ciężarną Małgosię z Krzaków. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie 27 sierpnia podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, który w marcu br. skazał nastolatka na 15 lat pozbawienia wolności.
Sąd odwoławczy, podobnie jak sąd pierwszej instancji, uznał, że zbrodnia, której dopuścił się młody zabójca zasługuje na szczególne potępienie, a wyrok, który jest drugim z najwyższych możliwych dla osoby nieletniej, spełni swoją rolę wychowawczą i prewencyjną.
Tarnobrzeski proces w tej bulwersującej sprawie ze względu na wiek oskarżonego toczył się z wyłączeniem jawności. Niejawne było zarówno odczytanie aktu oskarżenia, jak i uzasadnienie wyroku. Przedstawiciele mediów zostali wpuszczeni na salę sądową jedynie na odczytanie samej sentencji wyroku.
Przypomnijmy w skrócie wydarzenia, których finałem jest wydany w miniony czwartek prawomocny wyrok. Do tragedii doszło 4 kwietnia w Kłyżowie w powiecie stalowowolskim, a ich uczestnikami była para nastolatków. Ofiara zbrodni, uczennica III klasy gimnazjum, dwa tygodnie wcześniej skończyła 16 lat, jej chłopak, rówieśnik – Przemysław D. – 16. urodziny miał świętować 3 tygodnie później.
Tragicznego dnia około godziny 16 młodzi umówili się na spotkanie w rejonie cmentarza w Kłyżowie. Dzień wcześniej dziewczyna powiedziała chłopakowi, że jest z nim w ciąży, dokładnie w 23. tygodniu. Jak ustalili śledczy, między nastolatkami doszło do kłótni. Przemysław D. nie chciał wychowywać dziecka i powiedział Małgosi, że po urodzeniu trzeba będzie je oddać do domu dziecka. Małgosia wspierana przez rodzinę była gotowa wziąć odpowiedzialność za rozwijające się pod jej sercem życie. Powiedziała chłopakowi, że zamierza urodzić i wychować dziecko.
Oskarżony chwycił dziewczynę i zacisnął jej rękę i łokieć na szyi. Niemogąca się zbytnio bronić nastolatka została uduszona.
Po dokonaniu zbrodni oskarżony pobiegł do swojego domu po łopatę. Wrócił i dwa metry obok leżącego ciała Małgosi wykopał dół, w którym ukrył zwłoki. Na wierzchu położył przygotowane wcześniej stare kratki z lodówki i posadził kilka młodych drzewek wykopanych z młodnika, w którym doszło do tragedii. Po wszystkim 17-latek przyszedł do domu, umył się i wybrał się na trening. Gdy rodzina dziewczyny zgłosiła jej zaginięcie, „pomagał” w poszukiwaniach. Szukał jej wraz z innymi osobami, ale kierował uwagę z dala od miejsca zbrodni. Ciało 17-latki znaleziono dwa dni później. 7 kwietnia Przemysław D. został tymczasowo aresztowany.
Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu uznał 17-latka winnym zabójstwa dziewczyny i potwierdził, że bezpośrednim powodem zbrodni była chęć pozbycia się nienarodzonego dziecka i uniknięcia odpowiedzialności wynikającej z bycia ojcem. Sąd uznał, że odpowiednią karą za zbrodnię, która zasługuje na szczególne potępienie, będzie 15 lat pozbawienia wolności. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie nie znalazł przesłanek do złagodzenia wyroku i utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji w całości.
Zgodnie z wyrokiem oskarżony musi też na rzecz pokrzywdzonych – obojga rodziców zamordowanej dziewczyny, zapłacić po 30 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia, a także 5 tysięcy złotych na rzecz jej siostry.
(mar)