Powiedzenie to zyskało znaczenie również w wymiarze sportowym i to nie byle jakim, bo podniebnym. Specjalnie na zaproszenie Węgierskiej grupy lotniczej zrzeszającej sympatyków sportów balonowych, dwa zespoły z Polski wzięły udział w zorganizowanym XXV Międzynarodowym Festiwalu Balonowym Velencei – tavi Nemetkozi. Impreza organizowana jest cyklicznie w tym samym miejscu od 25 lat, a prekursorem był nieżyjący już Palosfalvi Bruno – jeden z pierwszych czynnych pilotów balonowych na Węgrzech.
W pierwszej edycji brał udział również jeden z najbardziej utytułowanych polskich pilotów pochodzący ze Stalowej Woli, Witold Walawski, który złożył wieniec przy tablicy upamiętniającej Bruno Palosfalviego. W trakcie trwania fiesty na węgierskim niebie odbyły się 3 loty festiwalowe, które wyłoniły honorowego zwycięzcę… Witolda Walawskiego.
Impreza co roku ściąga kilkanaście załóg z całej Europy, miedzy innymi Grecji, Słowacji, Rumuni oraz Polski. Przedstawicielami naszych zespołów balonowych byli: wspomniany już pilot Witold Walawski z załogą, w skład której wchodzili: Edward Paterek i Ryszard Zieliński oraz młody i wciąż zbierający doświadczenie pilot, Mikołaj Gomółka z załogą w składzie: Wiesław Gomółka i Jerzy Jaworski. Obaj piloci reprezentują nasze miasto na wielu fiestach w Polsce oraz poza granicami kraju.

W środku zwycięzca, Witold Walawski ze Stalowej Woli