[ZDJĘCIA] Katarzyna Baran, Jakub Haduch i Jagoda Kołodziej – uczniowie Liceum Ogólnokształcącego w Nisku są pierwszymi stypendystami Fundacji Bronisława i Tadeusza Kulczyków. Młodzi ludzie decyzja o przyznaniu stypendiów odebrali pod koniec marca.
Przyznane stypendia uwzględniły osiągnięcia uczniów za okres od września 2015 roku do stycznia 2016 roku. 23 marca listy gratulacyjne wręczyła licealistom Anna Straub, z upoważnienia Prezesa Fundacji Tadeusza Kulczyka. Zgodnie z założeniami fundacji stypendia przyznawano za osiągnięcia naukowe, sportowe i działalność społeczną. Przyznano także jedno stypendium socjalne.
Za osiągnięcia naukowe doceniono Katarzynę Baran. Licealistka zajęła pierwsze miejsce w finale diecezjalnym XXVI Olimpiady Teologii Katolickiej „Święty Jan Paweł II wychowawca młodego pokolenia” i zakwalifikowała się do etapu ogólnopolskiego. Jej średnia ocen śródrocznych to 5,20. W dziedzinie sportu stypendium otrzymał Jakub Haduch – wicemistrz Podkarpacia w piłce siatkowej w kategorii kadetów, zakwalifikowany do 1/4 Finału Mistrzostw Polski Kadetów. Oprócz osiągnięć sportowych Jakub ma także wysoką średnią ocen, jego średnia śródroczna wyniosła 5,38. Stypendium za działalność społeczną odebrała Jagoda Kołodziej. Licealistka jest aktorką Teatru „Kontynuacja” działającego przy Niżańskim Centrum Kultury „Sokół”, kilkakrotnie występowała w spektaklach, z których dochód przeznaczony był dla chorych mieszkańców Niska, zaangażowana w świąteczną zbiórkę żywności organizowaną przez Bank Żywności, była koordynatorką spotkań wolontariuszy Liceum Ogólnokształcącego w Nisku, przygotowujących przyjęcie pielgrzymów podczas Światowych Dni Młodzieży.
Zarząd Fundacji przyznał również jedno stypendium socjalne. Jednak nazwiska osoby, która je otrzymała nie ujawnia.
Przypomnijmy. Pomysł na utworzenie Fundacji narodził się kilka lat temu, a został sfinalizowany w lutym tego roku. Założyciele Fundacji Bronisława i Tadeusz Kulczykowie to absolwentami niżańskiego liceum z 1962 roku i, jak podkreślają życiowego sukcesu nie odnieśliby, gdyby nie wychowanie i wiedza wyniesione z „Czarnieckiego”. Utworzenie Fundacji traktują jako spłatę długu wobec swojej Alma Mater.