[Zdjęcia] W piątkowe popołudnie, 30 września, w Rudniku nad Sanem poświęcono odnowioną mogiłę zbiorową w czasów I wojny światowej. W lasku na obrzeżach miasta spoczywa 3600 nieznanych żołnierzy armii austro-węgierskiej, poległych w walkach pod Rudnikiem w październiku 1914 roku oraz w maju i czerwcu 1915 roku.
Historię miejsca, położonego w Rudniku-Dworze przedstawił miejscowy regionalista Ryszard Żurecki. – Posłużę się świadectwem, które złożyli hrabiostwo Wanda i Hieronim Tarnowscy, spisując fakty i wydarzenia w księdze pamiątkowej rodu. Cytuję „bitwa o Rudnik trwała trzy tygodnie od 10 października do 4 listopada 1914 roku. Gdy rosyjska 3 armia po przekroczeniu linii Sanu wtargnęła do Galicji wyparła Austriaków z ziemnych umocnień nad brzegami rzeki i biła się w lasach, parku i ogrodach wokół rezydencji Hieronima. Kiedy wreszcie jesienią 1915 roku Hieronim i Wanda wrócili do domu, w ogrodach, w parku odkryli dziesiątki masowych grobów oraz dziwne grzyby, które rozdeptane wydzielały z siebie coś w rodzaju krwi. W grudniu rozkopano mogiły i odnaleziono 3600 ciał. Hieronim kazał je złożyć w jednym grobie, na górce niedaleko domu. Wzniósł tam krzyż z tabliczką zachęcającą do modlitwy za poległych”. Tyle wiemy na temat historii tej mogiły – mówi Żurecki.