Jak bumerang na niżańskich sesjach powiatowych powraca temat diet radnych. W tej kadencji już po raz drugi o tym, że są za wysokie mówił radny Jan Kowal. Jako przykład podał diety w powiecie stalowowolskim, które w wielu przypadkach są znacznie niższe niż niżańskie.
Po raz pierwszy Kowal wspomniał o wysokości diet wczesną wiosną. Wówczas jednak nie dysponował konkretnymi przykładami. Przed kilkoma dniami powrócił do pomysłu ich obniżenia dysponując już danymi z sąsiednich powiatów.
– Mam tu przed sobą porównanie diet radnych powiatu stalowowolskiego i niżańskiego. Chodzi mi o to byśmy o tym podyskutowali. W poprzedniej kadencji udało się nasze diety zatrzymać, nie udało się ich obniżyć. Mam nadzieję, że teraz wysoka rada przedyskutuje ten temat – zaczął.
Z wyliczeń, jakie przedstawił wynika, że diety niżańskich radnych są znacznie wyższe niż w sąsiednim powiecie stalowowolskim. Dla przykładu przewodniczący rady powiatu niżańskiego dostaje 2250 złotych, zaś w powiecie stalowowolskim 1801 złotych.
Wiceprzewodniczący w niżańskim otrzymują 1390 złotych, w stalowowolskim – 1013 złotych. Przewodniczący komisji stałych w radzie powiatu stalowowolskiego dostają po 855 złotych, zaś w radzie powiatu niżańskiego przewodniczący komisji rewizyjnej oraz przewodniczącego komisji budżetu i administracji mają po 1110 złotych, zaś przewodniczący pozostałych komisji po 970 złotych.
CAŁY TEKST PRZECZYTASZ A PAPIEROWYM WYDANIU SZTAFETY – 2 LIPCA
One Comment
Ur
Urzędnicy w całej polsce tak mają, więcej więcej więcej…