Zabawne sytuacje związane z pracą reportera, komiczne fragmenty ze swoich książek, a na zakończenie kawał o Czechach i długa kolejka chętnych po autografy. Tak, w wielkim skrócie opisać można spotkanie z reporterem felietonistą i – jak sam o sobie mówi – niechlujnym czechofilem Mariuszem Szczygłem. Autor książki „Gottland”, nagrodzony Europejska Nagrodą Literacką, 18 czerwca był bohaterem wieczoru autorskiego w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Melchiora Wańkowicza w Stalowej Woli.
Wielu z nas pamięta Mariusza Szczygła jako prowadzącego talk show „Na każdy temat” w telewizji Polsat. To były lata 90. Od tamtego czasu Szczygieł, jako prowadzący program, do telewizji już nigdy nie wrócił. – Bo tego nie lubię. Jako gość, owszem chętnie wystąpię, ale jako prowadzący już nigdy – zapewniał dziennikarzy tuż przed spotkaniem z czytelnikami.
A czytelnicy na spotkaniu autorskim o przeszłość telewizyjną nie pytali. Szczygieł odwdzięczył im się solidną porcja zabawnych historii, które towarzyszyły mu podczas pisania reportaży i książek. Jak z rękawa sypał anegdotami o swoim zamiłowaniu do Czech. Choć mówił niekiedy o trudnych tematach – wszyscy nieźle się bawili. I taki jest styl jego tekstów. Nierzadko dotykają poważnych, trudnych tematów, ale autor zawsze pisze o tym ciepło, z humorem.
Reportaże i publikacje książkowe Mariusza Szczygła były wielokrotnie nagradzane. Wspomniany „Gottland” tylko w Czechach doczekał się już 20 wznowień. W roku 2013 w konkursie Grand Press, uznano Szczygła za dziennikarza roku. Najnowszą książką jest „Kaprysik”. Lekturka, którą można zmieścić nawet do kieszeni. Przypomina dziewczęcy pamiętnik – różowa, z kwiatkami na okładce. Główny temat? Kobieta. Kobieta, która zdaniem autora ma do powiedzenia dużo więcej niż mężczyzna.
Choć w 2013 roku Mariusz Szczygieł zapowiadał kolejny cykl reportaży „o Polakach, Ukraińcach, o Czechach pewnie też”, na tę publikację będziemy musieli jeszcze poczekać. Aktualnie spisuje historie pasażerów lotu, którzy w roku 1981, w sile 30 osób porwali samolot. I zamiast z Wrocławia do Warszawy, polecieli do RFN. Książka, o współczesnych losach bohaterów tamtego pamiętnego lotu, powinna być ukończona w 2016 roku.