– Nie wiem, jakie były intencje tego „artysty”, który namalował symbol Polski Walczącej na obskurnym murku przy ogródkach działkowych w Stalowej Woli. Uważam, że to jest zwykła profanacja – mówi Czytelnik „Sztafety”.
Chodzi o „Kotwicę” na tle polskich barw narodowych, wymalowaną przy ulicy Działkowej. – Dla mnie w życiu najważniejsze są dwa symbole: Polski Walczącej i gest Victorii. Mam już swoje lata, przeżyłem drugą wojnę światową. Nie mieści mi się w głowie, że jeden z najważniejszych symboli narodowych można namalować w tak obskurnym miejscu. Sądząc po ilości butelek, jakie porozrzucane są dookoła, jest to miejsce spotkań lokalnej żulii, na pewno nieodpowiednie dla symbolu Polski Walczącej – dodaje nasz czytelnik…
Więcej na ten temat przeczytasz w papierowym wydaniu SZTAFETY – NR 10 (5.03.2020)