– Jest Pani związana z Muzeum Regionalnym od samego początku. Historia i klimat miejsca, w którym się znajdujemy rodziły się na Pani oczach. Proszę powiedzieć jak wspomina Pani początki tego miejsca i późniejszą drogę rozwoju, aż do dnia dzisiejszego?
– W tym roku mija 18 lat funkcjonowania muzeum. Początki były trudne, ale to normalne ponieważ wszystko co ważne „rodzi się w bólach”. Nie byłoby tego miejsca gdyby nie znany regionalista ks. prof. Wilhelm Gaj-Piotrowski, który od wielu lat zabiegał o utworzenie muzeum w Stalowej Woli. W styczniu 1995 r. powstał Komitet Społeczny na rzecz Powołania Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli, a w dwa lata później zapadła decyzja o powołaniu Muzeum i uchwalony został jego statut. W 1999 roku miasto zdecydowało się powołać muzeum jako samodzielną placówkę, która będzie realizowała ustawowe zadania. Mimo, że wtedy nie mieliśmy jeszcze siedziby od początku gromadziliśmy eksponaty i organizowaliśmy wystawy. Na pierwszym piętrze Miejskiego Domu Kultury utworzona została galeria, gdzie z dużym rozmachem rozpoczęliśmy pracę. Organizowaliśmy wystawy we współpracy z muzeami narodowymi, pokazywaliśmy m.in. artystów młodopolskich w tym Alfonsa Karpińskiego, prezentowaliśmy również pierwszą wystawę starożytnego Egiptu. Zainteresowanie jakie wzbudzały te pierwsze wystawy było ogromne, od razu było widać, że społeczeństwo Stalowej Woli bardzo potrzebuje tego typu instytucji. Później miasto podjęło decyzję, że siedzibą placówki będzie Zamek Lubomirskich. W tym czasie ksiądz profesor oddał do muzeum swoje zbiory, które nadały profil temu miejscu. Od 2005 roku Muzeum Regionalne ma status Muzeum Rejestrowanego, co potwierdza wysoki poziom merytoryczny działalności placówki oraz znaczenie posiadanych przez nią zbiorów. Rozpoczynaliśmy w czasie kiedy na Podkarpaciu było już wiele znanych muzeów, więc musieliśmy znaleźć własną formułę, aby nie powielać innych tylko budować swoją ofertę i tym samym tożsamość naszego muzeum. Myślę, że nam się to całkiem dobrze udało. Przez te 18 lat Muzeum Regionalne w Stalowej Woli ewoluowało z lokalnej placówki w znane w Polsce i poza jej granicami muzeum. Cały czas pracujemy nad nowymi projektami, zmieniamy się, rozwijamy co widać po stale rosnącej frekwencji. W 2012 roku tylko w siedzibie muzeum mieliśmy 14,5 tys. odwiedzających, a w 2016 roku już przeszło 50 tys. Wystawy wyjazdowe w Polsce i zagranicą w 2015 roku zgromadziły ponad 72 tys. odwiedzających, a rok później było ich już 143 tys.
– Muzeum Regionalne ma na swoim koncie wiele wystaw i projektów. Jako odbiorcy na co dzień mamy okazję oglądać tylko efekt końcowy, a ja chciałabym zapytać o kulisy. Jak wygląda codzienna praca zespołu i sam proces twórczy?
– Bez względu na to czy to jest projekt edukacyjny, wystawienniczy czy wydawniczy to praca nad nim pochłania około dwóch, trzech lat. Oczywiście najważniejszy jest pomysł, jak ten pomysł już się pojawi to rozpoczyna się mrówcza praca. Każde przedsięwzięcie poprzedzone jest pracą badawczą, a więc prowadzone są kwerendy w archiwach, bibliotekach, muzeach, wywiady czy ankiety. Później jest czas na przygotowanie eksponatów. Dla lepszej komunikacji wykorzystujemy multimedia, poszerzamy wiedzę poprzez informacje cyfrowe, natomiast w tym muzeum zawsze najważniejszy będzie obiekt muzealny, bo uważamy, że publiczność przychodzi na spotkanie właśnie z oryginalnym zabytkiem. Rozpoczyna się więc wielka kwerenda po muzeach polskich i zagranicznych z prośbą o wypożyczenie muzealiów, jeżeli nie mamy ich u siebie. Kiedy scenariusz wystawy jest już gotowy nasi pracownicy muszą pojechać, obejrzeć obiekty, wybrać odpowiednie i przywieźć tu na miejsce. W międzyczasie dbamy też o stronę estetyczną, tak aby wysoka zawartość merytoryczna była prezentowana w sposób atrakcyjny dla publiczności. Jak projekt aranżacji jest gotowy to rozpoczyna się budowa wystawy, który trwa około dwóch tygodni. Bardzo często wystawie towarzyszy publikacja, której przygotowanie również wymaga sporo czasu. W proces tworzenia wystawy zaangażowani są oprócz kuratorów i pracowników technicznych, także edukatorzy, ponieważ każda ekspozycja z założenia musi mieć edukacyjny charakter. Na tym etapie jest też myślenie o promocji danej wystawy. Muzeum od początku pełni funkcję służebną w stosunku do społeczeństwa, naszym zadaniem jest więc poinformowanie mieszkańców, że za pieniądze publiczne zostało wykonane zadanie, z którego można korzystać. Prezentowany efekt końcowy jest natomiast tą przysłowiową kropką nad i…
CAŁY WYWIAD PRZECZYTASZ W AKTUALNYM WYDANIU SZTAFETY – NR 24