Ostatnio proponowałem dania z wykorzystaniem szczawiu. Jeden z czytelników podał mi przepisy związane ze szczawiem i wiosną. Oto one. Najpierw jaja faszerowane szczawiem. Do lekko posmarowanego tłuszczem naczynia żaroodpornego wkładamy posiekany szczaw, lekko solimy. Z przepołowionych, ugotowanych na twardo jajek, wyjmujemy żółtka i zagniatamy z przygotowanym szczawiem, parmezanem, solą i pieprzem, dodając tyle oliwy, żeby farsz związać. Nadziewamy nim białka, układamy na szczawiu w naczyniu do zapiekania, posypujemy jeszcze parmezanem i skrapiamy oliwą. Pieczemy przez kwadrans.
A teraz pomidory z brokułami. Pomidory myjemy, osuszamy i zdejmujemy z nich czapeczki. Środki wydrążamy. Ryż lekko obgotujemy w osolonym wrzątku. Brokuły dzielimy na drobne różyczki i blanszujemy we wrzątku. Ryż przekładamy do miski, mieszamy z roztrzepanym jajkiem, brokułami, solą i pieprzem. Tak przygotowany ryż przekładamy do pomidorów i posypujemy żółtym serem startym na tarce o drobnych oczkach. Pomidory przekładamy do naczynia żaroodpornego, skrapiamy oliwą i zapiekamy paręnaście minut.
Tegoroczna wiosna dobiega końca. Właściwie można ją uznać za upalne lato, nieraz kreski termometrów zatrzymują się powyżej trzydziestu stopni. I pomyśleć, że takie upały mogą doskwierać naszym piłkarzom walczącym w Rosji o mistrzostwo świata, co pewnie w lepszej sytuacji stawia konkurentów polskiej ekipy, która już w grupie ma za przeciwników piłkarzy grających w tropiku: Senegal i Kolumbię.
Tymczasem, na kończącą się wiosnę mam kilka propozycji kulinarnych. Są to zupy, bez mięsa możemy w upalne dni się obejść. W osolonej wodzie gotujemy umyte kości cielęce. Gotujemy powoli przez półtorej godziny. Umyte, świeże warzywa (groszek, marchew, fasolka szparagowa, kalafior, kalarepa, włoska kapusta), pokrojone na kawałki, solimy i krótko dusimy na maśle. Potem do warzyw wlewamy przecedzony wywar z kości. Wszystko razem gotujemy powoli jeszcze przez pół godziny. Doprawiamy do smaku solą. Podajemy z lanymi kluseczkami, posypaną szczypiorkiem, koperkiem i posiekaną nacią pietruszki. Taką zupę można też podprawić śmietaną. Trzeba jednak stwierdzić, że przyrządzenie tej zupy zajmuje sporo czasu. Ale jest naprawdę bardzo smaczna.
Komu trudno się rozstać mięsem, może ugotować zupę jarzynową z boczkiem. Marchew, seler obieramy, płuczemy. Marchew kroimy na cienkie plasterki, seler zaś w kostkę. Do selera i marchwi dodajemy pokrojoną cebulę. Warzywa dusimy na rozgrzanym maśle przez kilka minut. Potem zalewamy je wodą i gotujemy przez pół godziny. Następnie miksujemy, doprawiamy pieprzem i Vegetą. Obrane nowe kartofle kroimy w kostkę, umyte pory w krążki. Kartofle i pory dodajemy do zmiksowanych warzyw i jeszcze gotujemy do miękkości. Przerośnięty boczek kroimy w kostkę i wytapiamy na suchej patelni. Skwarki osączamy z nadmiaru tłuszczu i posypujemy nimi zupę tuż przed podaniem.
Liczącym kalorie kryjące się w zupie, mogę polecić kartoflankę. Co prawda, młode gotowane kartofle smakują wybornie, ale zupa z nich jest również smaczna. Obraną włoszczyznę kroimy i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Z wywaru wyjmujemy warzywa. Obrane młode kartofle myjemy i kroimy, a następnie wkładamy do wywaru i gotujemy. Mąkę mieszamy w małej ilości wody lub wywaru, wlewamy do zupy i zagotowujemy. Solimy do smaku. Dodajemy śmietanę, posiekany koperek lub nać pietruszki.
Oszczędni mogą natomiast ugotować zupę, wykorzystując zielone, jadalne liście z warzyw. Myjemy je i tniemy na drobno. Podobnie postępujemy ze szczawiem, szczypiorem i zieloną pietruszką. To wszystko krótko dusimy na maśle, potem zasypujemy mąką i zasmażamy. Następnie zalewamy wywarem z jarzyn, dodajemy do smaku sól, cukier, sok cytrynowy i szczyptę pieprzu. Gdy zupa znajduje się w wazie, dodajemy ugotowane żółtko roztarte z kwaśną śmietaną. Zalewamy wrzącą wodą, mieszamy i podajemy najlepiej z grzankami.
Na koniec wiosny nie możemy zapomnieć o wciąż jeszcze młodej kapuście. A więc kapuśniak z młodej kapusty. Świeżą kapustę kroimy w kostkę, zalewamy wywarem z warzyw oraz kości i gotujemy. Sparzone pomidory obieramy ze skórki, umyte jabłka obieramy, dzielimy na połówki i usuwamy gniazda nasienne. Potem kroimy je razem z pomidorami na drobne kawałki. Na maśle zasmażamy mąkę (bez rumienienia), łączymy z kapustą, pomidorami i jabłkami. Krótko podgotowujemy, dodajemy posiekaną zieleninę. Pod koniec doprawiamy zupę solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
To są potrawy pod Mundial. Mało wysiłku przy oglądaniu telewizyjnych transmisji meczów, mało kalorii. A za to dużo kalorii potrzeba naszym mundialowym orłom. Bo muszą wygrywać.
Smacznego.
Piotr Góreczny