– Sąsiad zamontował profesjonalną kamerę przemysłową na swoim balkonie i obserwuje, jak wchodzimy i wychodzimy z klatki, a podejrzewamy, że może także zaglądać do okien i podglądać nasze życie codzienne – skarży się anonimowy głos w słuchawce redakcyjnego telefonu. Blok jest przy ul. Poniatowskiego w Stalowej Woli i podlega administracji Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego. Wolno, czy nie wolno? Co na to przepisy, a co obyczaje?
W pierwszej kolejności zwracamy się z pytaniami do administratora, stalowowolskiej SBM, gdzie okazuje się, że sprawę już znają. Zaniepokojeni mieszkańcy interweniowali nie tylko w mediach, ale także w spółdzielni. – Zwróciliśmy uwagę właścicielowi mieszkania i w ciągu tygodnia ma zdemontować kamerę. Mieszkańcy zgłosili się z tą sprawa do nas, przeprowadziliśmy rozmowy. Nie ma niestety przepisów ściśle to regulujących, ale w trosce o ochronę danych osobowych mieszkańców zainterweniowaliśmy. Jeżeli kamera ma duży zasięg, to mieszkańcy mogą się obawiać, że ktoś mógłby ich obserwować – tłumaczy Małgorzata Stańkowska, prezes Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego w Stalowej Woli…
Cały artykuł przeczytasz w aktualnym papierowym wydaniu Sztafety – nr 36