– Decyzje ostateczne jeszcze nie zapadły. Gdyby budowa zależała tylko od nas to szpitalny oddział ratunkowy pewnie już by stał. Jest to jednak zależne od wojewody i ministra, a że niestety dużo osób, podmiotów i instytucji jest przeciwko nam, to jest nam trudniej – mówi starosta niżański Robert Bednarz.
Sytuację Niska komplikuje także fakt przystąpienia do walki o SOR Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu. Jak przyznaje starosta, tę lokalizację wskazuje także wojewoda.
Ciemne chmury zbierają się nad niżańskim szpitalem powiatowym. O ile jeszcze niespełna rok temu budowa szpitalnego oddziału ratunkowego wraz z lądowiskiem wydawała się pewna, tak dziś takiej pewności już nikt nie ma. Nie dość, że o lądowisko, co prawda finansowane z innych środków, zabiega szpital w Stalowej Woli, to do starań o budowę SOR-u dołączył Jarosław. To właśnie tam mogą trafić pieniądze, o które w ramach Kontraktu Terytorialnego stara się niżańska lecznica.
CAŁY ARTYKUŁ PRZECZYTASZ W PAPIEROWYM WYDANI SZTAFETY 14 KWIETNIA
One Comment
~~onyuw
Starosta managerem chyba nie jest , bo było już wszystko na talerzu i NIC, ale to inni są winny i taki przekaz …..