[ZDJĘCIA i FILM] Tarnobrzeskie Stowarzyszenie „Bo mogę!” zainaugurowało kampanię na rzecz powstania hospicjum dla dorosłych. W niedzielę, 23 sierpnia, w kościele parafialnym w Jarocinie miał miejsce koncert rozpoczynający i promujący kampanię. To właśnie tu, w tej niewielkiej gminie w powiecie niżańskim hospicjum powstanie. Przychylne powstaniu placówki są władze gminy oraz mieszkańcy, którzy hojnie wsparli zbiórkę środków na budowę.
„Jesteś ważny do ostatniej chwili życia”, „Budujemy hospicjum – miejsce z miłością” te dwa hasła przyświecały koncertowi Zespołu Pieśni i Tańca „Racławice” im. Rodziny Mireckich, który w zeszłą niedzielę, 23 sierpnia, odbył się w kościele parafialnym pw. Matki Bożej Bolesnej w Jarocinie. Koncert pieśni patriotycznych i religijnych rozpoczął kampanię promującą budowę Hospicjum dla Dorosłych w Jarocinie. Placówkę chce utworzyć Stowarzyszenie Opieki Hospicyjnej i Rehabilitacji Społecznej „Bo mogę!”.
– To pierwszy koncert promujący ideę hospicyjną w historii naszego regionu. Choć już robi się coraz głośniej o naszym hospicjum, już zbieramy środki na jego utworzenie, to koncert oficjalnie inaugurował całą kampanię społeczną. Stopniowo będziemy chcieli rozszerzać wieść o budującym się hospicjum na sąsiadujące powiaty, województwo, aż dotrzemy do zbiórek ogólnopolskich, wszak jak pokazuje doświadczenie innych hospicjów – zbiórki i akcje ogólnopolskie są w tym wypadku niezbędne – wyjaśnia prezes stowarzyszenia Piotr Sekulski.
Stowarzyszenie, któremu przewodzi Piotr Sekulski, jest bardzo młode. Powstało zaledwie dwa lata temu. W jego skład wchodzą młodzi mieszkańcy regionu m.in. Rudnika nad Sanem i Tarnobrzega, którzy nie boją się trudnych wyzwań. Za najważniejszy cel postawili sobie budowę hospicjum dla osób dorosłych, czyli placówki której próżno szukać na mapie powiatów niżańskiego, stalowowolskiego, czy tarnobrzeskiego.
– Stowarzyszenie zakładaliśmy właśnie z myślą o utworzeniu hospicjum domowego i stacjonarnego w powiecie niżańskim. Dlaczego? Ponieważ takiego miejsca w naszym regionie po prostu nie ma, a potrzeby są ogromne. Z danych NFZ, które pozyskałem w lutym tego roku wynika, że w zakresie świadczeń hospicjum stacjonarnego, grupę powiatów: mielecki, niżański, stalowowolski, tarnobrzeski i miasto Tarnobrzeg zabezpieczają dwa ośrodki, tj. Szpital Powiatowy w Mielcu, czyli nie hospicjum, a oddział paliatywny oraz Hospicjum w Babulach, zatem ośrodek oddalony od Niska o 60 km. To stanowczo za daleko. Ta odległość stoi w sprzeczności z założeniami idei opieki hospicyjnej – tłumaczy „Sztafecie” Piotr Sekulski.
Więcej o budowie hospicjum już w czwartek, 27 sierpnia, w papierowym wydaniu Sztafety