Leżajscy policjanci interweniowali wobec 38-latka z Wierzawic. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że jego znajomy popełnił samobójstwo. Funkcjonariusze niezwłocznie udali się pod wskazany adres. Ustalili, że zgłoszenie było tylko – żartem, a jego autor miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
W niedzielę, 13 maja, tuż przed godz. 22, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Leżajsku otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w miejscowości Wierzawice, w rejonie baru miał powiesić się mężczyzna. Informacja pochodziła od 38-letniego mieszkańca wsi.
Policjanci niezwłocznie udali się pod wskazany adres. Szybko ustalili, że zgłoszenie było żartem 38-letniego mieszkańca Wierzawic. Funkcjonariusze zastali go, jak siedział przy barze. Mężczyzna śmiał się i przyznał, że to on dzwonił. Alkomat wskazał w jego organizmie ponad 2,5 promila. Noc spędził w policyjnym areszcie.
38-latek za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności, albo grzywna.
Info: KPP Leżajsk