– Materiał promocyjny –
Wostatnim czasie coraz więcej słyszymy o samochodach z napędami hybrydowymi lub o samochodach elektrycznych. Podejmując decyzję o zakupie takiego pojazdu, musimy dowiedzieć się kilku istotnych rzeczy dotyczących ich eksploatacji, aby zdecydować się na taki krok.
Postęp w tej dziedzinie jest duży, a kilka tygodni temu miały premierę dwa modele z najnowocześniejszymi hybrydami na świecie. Mam na myśli Audi A3 Etron i Golf VII GTE. Te bliźniacze konstrukcje napędzane są zarówno benzynową jednostką TSI o mocy 125 KM, jak też silnikiem elektrycznym o mocy 70 KW, co daje łącznie ponad 220 KM mocy i zapewnia imponujące osiągi. Jadąc spokojnie i jednostajnie, auto napędzane jest elektrycznie i bezszelestnie, ale naciskając silniej pedał gazu, natychmiast oprócz silnika elektrycznego mamy do dyspozycji również napęd spalinowy i wyprzedzanie przypomina jazdę samochodem sportowym, a cały manewr trwa imponująco krótko.
Ładowanie baterii odbywa się już częściowo podczas jazdy, odzyskując energię z hamowania lub podczas zjeżdżania ze wzniesień. Pełne ładowanie akumulatorów odbywa się ze zwykłego gniazdka sieciowego i trwa około 4 godzin.
Najwięcej słyszy się o hybrydach w autach koncernów japońskich, gdyż są oni bardziej aktywni w mediach. Ale dzisiaj prawie każda szanująca się marka eksperymentuje z napędami elektrycznymi lub hybrydowymi o różnym stopniu zaawansowania i niektóre z marek prowadzą silne kampanie wizerunkowe i promocyjne oraz szkolą w tym kierunku sprzedawców, sowicie ich premiując za każdy sprzedany samochód hybrydowy. Należy rozważyć, czy taki zakup jest opłacalny, gdyż hybryda jest droższa od auta z normalnym napędem o około 30%.
Czy więc w takiej sytuacji sprzedawca uczciwie przedstawi nam wady i zalety związane z zakupem hybrydy? Niestety, w Polsce zakup hybrydy to na razie czysty snobizm, który nie przekłada się na jakiekolwiek korzyści finansowe dla użytkownika, a nasz wkład w ratowanie planety jest też wątpliwy, gdyż koszt wyprodukowania hybrydy jest znacznie wyższy. Proces ten pochłania więcej paliw kopalnych i pozostaje później problem utylizacji zużytych ogniw. Należy pamiętać, że emisja spalin w nowoczesnych samochodach spalinowych jest tak wyśrubowana, że uzyskują już normę Euro6.
Wracając na nasze podwórko, w Polsce zakup samochodu hybrydowego nie jest wspierany w postaci dopłat, obniżonych podatków czy stawek ubezpieczeniowych. W Holandii za zakup hybrydy gmina zwraca właścicielowi 3000 euro, a stawki podatku drogowego są uzależnione od stopnia ekologiczności pojazdu i kierowca na takim zakupie może zaoszczędzić rocznie około 1000 euro. Kwestia ta jest nam zupełnie obca tak jak stawki ubezpieczenia zależne od bezpieczeństwa pojazdu.
W wielu miastach zachodniej Europy w zależności od stopnia emisji spalin, otrzymujemy naklejki na szybę o różnych kolorach, które to decydują o możliwości wjechania samochodem do centrum danego miasta. Często miasta są podzielone na trzy strefy kolorów, co wymusza na właścicielach wymianę samochodów na coraz nowsze i bardziej ekologiczne. Ten swoisty „ekoterroryzm” nas nie dotyczy, ale to tylko kwestia czasu.
Aby zastanowić się nad zakupem samochodu hybrydowego, musimy wiedzieć, że baterie takiego pojazdu mają żywotność około 5–6 lat w zależności od rodzaju ich eksploatowania, a następnie baterie muszą być wymienione. Wymiana w zależności od marki samochodu może kosztować od 20 do 26 tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę, że cena średniego kompaktowego auta w tym wieku również kształtuje się na podobnym poziomie, może okazać się, że wymiana ogniw będzie całkowicie nieopłacalna.
Co więc zrobić z takim samochodem? W końcu zużytych ogniw sprzedać się nie da. Nie łudźmy się, że taką wymianę obejmie gwarancja – niestety gwarancja obejmuje naprawy i awarie, ale nie wymianę elementów zużytych eksploatacyjnie, tj. baterii. Ważną sprawą jest też to, że wszystkie dane dotyczące hybryd podawane są przy temperaturze otoczenia +21oC, co w naszym klimacie daje około czterech miesięcy optymalnych warunków. Przy niższych temperaturach wydajność takiego napędu mocno spada, a u nas dochodzi jeszcze zima.
W zimie napotykamy problemy z długim nagrzewaniem wnętrza, gdyż silnik elektryczny nie generuje ciepła. Poza tym silniki spalinowe w nich są najczęściej małe, a samochody hybrydowe znacznie cięższe i w niskich temperaturach zostajemy skazani głównie na ten właśnie silnik spalinowy o małej mocy. Aby uzyskać ciepło, wykorzystuje się do nagrzewania sprężarki elektryczne, a te z kolei znacznie obciążają akumulatory i skracają ich żywotność. Tak więc nasz klimat to nie słoneczna Kalifornia i hybrydy nie będą miały lekko.
Oddzielną, bardzo ważną kwestią jest, jak zachować środki bezpieczeństwa podczas stłuczki czy wypadku, gdyż mamy do czynienia z ładunkami elektrycznymi zagrażającymi zarówno uczestnikom wypadku, jak też osobom, które chciałyby udzielić pomocy. Komenda Główna Państwowej Staży Pożarnej wspólnie z jednym z koncernów ostatnio szkoliła ratowników drogowych specjalnego postępowania podczas wypadków z hybrydami. Ryzyko rośnie, gdy z pojazdów wycieka paliwo lub jest mokro, gdyż wilgoć świetnie przewodzi prąd elektryczny.
Z pewnością motoryzacja musi szukać nowych dróg rozwoju, ale w polskich realiach musimy rozważyć wszelkie argumenty za i przeciw, a przede wszystkim poczekać na przyjazne przepisy i ulgi, które spowodują, że bycie „eko” zacznie nam się opłacać.
One Comment
Paweł
czytałem gdzieś że podobno na aurisie hybrydowym można oszczędzić 13 tysięcy złotych, raze z kupnem sprzętu, hmmmcałkiem ciekawa sprawa