W sali gimnastycznej jednej z poznańskich szkół podstawowych Poznaniu zakończyły się IV Mistrzostwa Polski Młodzików im. Pawła Szydły. Wśród gości honorowych byli: mistrz olimpijski z Tokio w 1964 roku – Marian Kasprzyk, zawodowy prospekt Patryk Szymański oraz prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który nie tak dawano sam spróbował sił w boksie w pokazowej walce z Dariuszem „Tigerem” Michalczewskim.
W mistrzostwach wystąpiło łącznie 72 adeptów boksu, którzy rywalizowali w 18 kategoriach wiekowych – po czterech w każdej wadze. Tak więc każdy, kto uzyskał kwalifikację, zapewniony miał przynajmniej brązowy medal. W bokserskich zawodach przyznaje się dwa medale brązowe,
Do Poznania pojechało pięciu bokserów z Podkarpacia, wśród nich dwójka bokserów Ringu Sikorski Stalowa Wola, Piotr Czech i Marcel Mazur
Obydwaj zakończyli swój udział po pierwszych walkach. W kategorii wagowej do 68 kg Marcel Mazur przegrał jednogłośnie na punkty z Maciejem Matheą z Gryfa Wejherowo. W finale bokser ze stolicy Kaszub uległ, także jednogłośnie na punkty, Damianowi Zawieruszczykowi z Astorii Bydgoszcz.
Również Piotr Czech (kategoria wagowa do 72 kg) trafił w półfinale na boksera z Pomorza, na Bartosza Tomczaka z Bombardiera Gdynia. Reprezentant Ringu robił co mógł, ambicji i serca do walku mu nie brakowało, ale w starciu z mającym za sobą kilkanaście walk więcej rywalem, był już na wstępie bez szans. Po dwóch rundach trener Artur Chomiak przerwał walkę. – Piotrek mógł i chciał walczyć dalej, ale w sytuacji, kiedy przeciwnik był poza zasięgiem, nie było sensu kontynuować tego pojedynku. Dzień później Tomczak pokonał w finale Kacpra Geza z Cristala Pruszczyk Białystok. Także przez TKO w III rundzie.
Z piątki reprezentantów Podkarpacia w finałach wystąpił tylko jeden, Mateusz Kuś z Gimnasionu Boguchwała w kategorii wagowej do 62 kg. Przegrał z Adrianem Krukowskim z Mazura Ełk 0:3.

Od lewej: trener Ringu Sikorski Artur Chomiak, Marcel Mazur i Piotr Czech