Tegoroczny sezon grzewczy rozpoczął się już na dobre. W tym okresie warto szczególnie zatroszczyć się o swoje bezpieczeństwo, sprawdzając chociażby stan urządzeń grzewczych, drożność przewodów wentylacyjnych czy instalując czujniki sygnalizujące pojawienie się tlenku węgla potocznie zwanego czadem. Czad jest trującym, bezbarwnym i bezwonnym gazem, dlatego też określany jest mianem cichego zabójcy.
Tlenek węgla powstaje w wyniku niepełnego spalania wielu paliw m.in.: drewna, oleju, gazu, benzyny, nafty, propanu, węgla, ropy, spowodowanego brakiem odpowiedniej ilości tlenu, niezbędnej do zupełnego spalania. Może to wynikać z braku dopływu świeżego (zewnętrznego) powietrza do urządzenia, w którym następuje spalanie albo z powodu zanieczyszczenia, zużycia lub złej regulacji palnika gazowego, a także przedwczesnego zamknięcia paleniska pieca lub kuchni.
Czad dostaje się do organizmu przez układ oddechowy, a następnie jest wchłaniany do krwioobiegu. W układzie oddechowym człowieka tlenek węgla wiąże się z hemoglobiną 210 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Stwarza to poważne zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka. Uniemożliwia prawidłowe rozprowadzanie tlenu we krwi i powoduje uszkodzenia mózgu oraz innych narządów. Następstwem ostrego zatrucia może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność wieńcowa, zawał albo nawet śmierć.
W okresie jesienno-zimowym, w domach, w których urządzenia grzewcze oraz przewody kominowe i wentylacyjne są wadliwe lub źle użytkowane wzrasta ryzyko śmiertelnego zatrucia czadem. Bardzo często zdarza się też tak, że przez nieostrożność czy ignorancję sami prowokujemy niebezpieczne sytuacje.
– Z punktu widzenia prawa budowlanego pomieszczenie, w którym znajduje się terma powinno mieć zapewnioną wentylację, a więc drzwi do łazienki powinny mieć na dole wloty o powierzchni co najmniej 220 cm kw. Obecnie tych wlotów albo w ogóle nie ma albo drzwi mają tuleje liczące 70-80 cm kw, więc nie przepuszczają odpowiedniej ilości powietrza – mówi Marian Pędlowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Stalowej Woli.
Problemem jest także zatykanie, uszczelnianie kratek wentylacyjnych, przez które do domu może być zasysane zimne powietrze z zewnątrz. Blokując kratki wentylacyjne, ograniczamy napływ zimnego powietrza, ale jednocześnie odcinamy dopływ niezbędnego w procesie spalania tlenu.
W okresie jesienno-zimowym jak bumerang wraca temat palenia śmieciami w piecu. Domowy piec to nie spalarnia śmieci – nie powinno trafiać do niego nic poza paliwem określonym przez producenta w warunkach jego użytkowania. Takie praktyki niosą ze sobą wiele negatywnych skutków, jednak na uwalnianie się tlenku węgla nie mają wpływu.
– To bardziej ma znaczenie dla ochrony środowiska, szybu kominowego, bo takie produkty spalania zawierają dużo substancji smolistych, dużo chemii, one się osadzają na tych kominach i często dochodzi na przykład do pożaru przewodów kominowych – mówi bryg. Jerzy Lipko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli.
Objawy, które wskazują na zatrucie tlenkiem węgla są na tyle powszechne, że bardzo często bywają bagatelizowane przez poszkodowanego. Zatrucie czadem organizm człowieka może sygnalizować poprzez ból głowy, zawroty głowy, ogólne zmęczenie, duszności, trudności z oddychaniem, senność czy nudności. W przypadku zatrucia należy jak najszybciej zapewnić dopływ świeżego powietrza, wynieść osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce, rozluźnić jej ubranie i wezwać służby ratownicze.
W Polsce każdego roku, z powodu zatrucia tlenkiem węgla, umiera ok. 100 osób, a kilka razy więcej ulega zatruciom wymagającym hospitalizacji. W powiecie stalowowolskim w okresie od 1 października 2016 do 1 kwietnia 2017 strażacy odnotowali 17 zdarzeń związanych z tlenkiem węgla, z czego w 10 przypadkach urządzenia pomiarowe wskazały na obecność czadu. W pozostałych przypadkach najprawdopodobniej pomogło przewietrzenie mieszkania. Od września 2017 roku strażacy odnotowali jedno zgłoszenie. Po przybyciu służb na miejsce urządzenia pomiarowe nie wykazały obecności tlenku węgla, po przewietrzeniu pomieszczenia i wyłączeniu piecyka gazowego. Z tych zdarzeń do szpitala zostało zabranych 8 osób, a 5 osobom udzielana była na miejscu pomoc doraźna. W kilku przypadkach prośba o interwencję strażaków była konsekwencją uruchomienia się czujki czadu, której dźwięk pozwolił uniknąć tragedii, zawczasu sygnalizując zagrożenie.