W Grudziądzu odbywały się od czwartku do niedzieli zawody bokserskie – Puchar Polski Kadetów i Juniorów w ramach XXVI Turnieju Miast Kopernikowskich. Dzięki finansowemu wsparciu prezydenta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego mogli wyjechać do Grudziądza i wziąć udział w tym prestiżowych zawodach, bokserzy Stali Boxing Team Stalowa Wola, Beniamin Zarzeczny i Dawid Małek. No i prezydent Nadbereżny miał nosa, bo pierwszy z tej dwójki przywiózł do Stalowej Woli puchar Polski za zwycięstwo w kategorii wagowej do 48 kg kadet.
Zawodnik trenera Władysława Wydry zapewnił sobie końcowy sukces już w pierwszej rundzie finałowej walki z Damianem Gawłowskim z Ziętka Team Kalisz. Zarzeczny przewyższał swojego rywala w każdym elemencie bokserskiego wyszkolenia, a co najważniejsze, wyprowadzał ciosy, po których uginały się nogi zawodnikowi z Kalisza. W końcu jego sekundant widząc, że to nie przelewki i że kontynuowanie tej nierównej walki nie ma żadnego sensu, poddał go zanim zabrzmiał gong oznajmiający koniec pierwszej rundy.
– Cieszę się z sukcesu swojego zawodnika, przecież niecodziennie zdobywa się puchar Polski – mówi trener Władysław Wydra. – Jeszcze bardziej byłem uradowany walką półfinałową Benka z Gabrielem Glezieniem z Morsów Dębica. Tydzień wcześniej, na turnieju w Nowej Dębie, przegrał z nim 1:2. Przegrał niesłusznie. Po walce powiedziałem sędziom, że ośmieszyli się tylko tym werdyktem, i że dopiero jak się zawalczy poza Podkarpaciem, to można liczyć na rzetelny, sprawiedliwy werdykt. W Grudziądzu sędziowie jednogłośnie przyznali zwycięstwo Benkowi.
Damian Małek, drugi ze stalowowolskich bokserów, nie miał szczęścia, bowiem już w pierwszej eliminacyjnej walce w kategorii 63 kg, do której zgłosiło się 14 zawodników, los skojarzył go z późniejszym zwycięzcą i zdobywcą pucharu polski w tej kategorii, Krystianem Barskim z klubu Sporty Walki Gostyń. Barski wygrał 3:0.