Do przerwy więcej strzałów na bramkę oddali zagłębiacy, ale ich uderzenie były niecelne lub blokowane przez gospodarzy. Stal oddała dwa strzały, oba celne, ale po żadnym piłka nie wpadła do bramki. W 3. minucie mocny strzał Tomalskiego z 7-8 metrów obronił Kabała, a w 11. minucie w ostatniej chwili na linii strzału Hebla stanął Matras.
Znakomicie dla Stali rozpoczęła się druga połowa. W 48. minucie, po dośrodkowaniu Hebla z prawej strony, Łącki nie dał się uprzedzić Chęcińskiemu i strzałem głową wpakował piłkę do siatki. Dziesięć minut później ponownie z dobrej strony pokazał się duet Hebel-Łącki, ale tym razem zdobywca bramki spudłował w dogodnej pozycji. Zrehabilitował się w 82. minucie, kiedy dograł piłkę do Zauchy, a ten na raty pokonał bramkarza Zagłębia płaskim strzałem z pola bramkowego.
Stal Stalowa Wola - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (0:0)
1-0 Łącki (48), 2-0 Zaucha (82)
Stal: Stępak - Kukułowicz, Furtak, Żemło, Getinger, Tomalski (83 Wolny), Radecki, Hrnciar (72 Niedbała), Lelek (68 Zaucha), Hebel (83 Surzyn), Łącki (83 Kendzia).
Zagłębie: Kabała - Broniewski, Ronnberg (83 Snopczyński), Gogół (67 Wasiluk), Shikavka, Skóra, Matras, Chęciński (83 Dziedzic), Boruń (67 Rakels), Szot, Pawłowski.
Sędziował Mateusz Stępniak (Gdańsk).
Żółte kartki: Żemło - Shikavka
Widzów 2992.
Komentarze