Węgiel będzie tańszy dopiero na wiosnę, a przymrozki są ostatnim dzwonkiem dla ociągających się z zakupem czarnej kopaliny
0.0 / 5
Stalowa Wola 6 października 2025

Węgla na zimę nie zabraknie

Nastały chłodniejsze dni i noce, były pierwsze przymrozki, a na składach węgla spokój, jakby nikt zimy się nie bał. Bo to nie jest sezon na handel węglem. Zapobiegliwi kupują węgiel na wiosnę, kiedy jest tańszy. Jak ktoś teraz kupuje kamienne paliwo, to głównie dla uzupełnienia zapasów. Handlujący „polskim czarnym złotem” sugerują jednak, by kupna węgla nie odkładać na ostatnią chwilę, bo mogą się tworzyć kolejki chętnych, choćby na transport.

REKLAMA

Paniki na składach węgla nie ma ponieważ mamy w kraju duże jego zapasy. Dwie ostatnie zimy były stosunkowo lekkie i niektórym w domowych składach zostały zapasy czarnego paliwa. Zapasy węgla ma też państwo i większość gmin. To efekt embarga na rosyjski węgiel po ataku Rosji na Ukrainę sprzed 3 lat. Gdy została przerwana ścieżka rosyjskiego węgla, na gwałt zaczęto go sprowadzać z całego świata, a i samorządy zaczęły go gromadzić. Ceny za tonę sięgnęły wtedy niebotycznej kwoty 4 tys. zł, choć jakość kopaliny czasami pozostawiała dużo do życzenia. Tym sposobem mamy czym palić i jak zauważają znawcy rynku, sytuacja nie zmieni się przez kilka najbliższych lat.

Stabilizacja i wiosenne promocje

Rynek węgla ustabilizowała Polska Grupa Górnicza, która jest państwowym gigantem. PGG wprowadziła choćby zakupy przez Internet, zakupy na raty albo z odroczoną płatnością. Węgiel kupujący może odbierać z kopalnianego składu, z wybranego przez siebie albo zostanie mu dostarczony do domu. Stosuje też różnego rodzaju promocje, a największe na wiosnę, kiedy kopalnie pozbywają się zapasów. I dlatego główny handel węglem odbywa się na przełomie maja i czerwca, kiedy to można zaoszczędzić nawet 500 zł na tonie, a to jest trzecia część uśrednionej obecnej ceny paliwa.

Inną sprawą, ale równie ważną, była i jest dotowana przez państwo wymiana pieców węglowych na alternatywne, czy dociepleń domów. Wielu skusiły dotacje i stąd więcej jest pieców na pellet, choć ten kalorycznie nawet nie konkuruje z węglem, ale liczy się wygoda. Co ciekawe, na składach prawie nie ma węgla o największej frakcji brył, który był poszukiwany przez klientów, ale przez to najdroższy. Króluje za to groszek.

Polska jakość

- U nas na składzie dominuje „orzech” w cenie 1,5 tys. zł za tonę – dowiadujemy się w Węglobudzie Stalowa Wola. Cena dla spóźnialskich może tylko niewiele wzrosnąć, gdy nadejdą prawdziwe mrozy. Węglobud szczyci się tym, że handluje tylko polskim węglem ze śląskich kopalń, głównie z Piasta i Wesołej. To jakościowa gwarancja paliwa. Wydobywane w Kazachstanie, którego u nas nie brakuje, jest tańsze, ale gorsze pod względem kalorycznym. Najniższa giełdowa cena węgla to 380 zł za tonę, ale kupowanego w Amsterdamie. W Polsce jest jeszcze 3,5 mln. pieców węglowych ogrzewających gospodarstwa domowe. Szacunkowe roczne zapotrzebowanie na węglowy wsad do tych palenisk to 6 mln. ton.

Oceń artykuł: 
Aktualna ocena:  0.0

Udostępnij artykuł:

Oceń artykuł: 
Aktualna ocena:  0.0

Komentarze

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Wpisz nazwę użytkownika
Wpisz treść wiadomości
REKLAMA
logo logo

Sztafeta w nowej odsłonie – szybkie newsy, lokalne historie i wszystko, czym żyje Stalowa. Zawsze na bieżąco, zawsze po sąsiedzku.

Mieięcznik Sztafeta

Dołącz do stałych czytelników

Kliknij i dowiedz się jak możesz zamówić stałą prenumeratę naszej gazety!

Zamów prenumeratę

Wydawnictwo Sztafeta Sp. z o.o.

Al. Jana Pawła II 25A/1010
37-450 Stalowa Wola

15 810 94 00 (Redakcja)

redakcja@sztafeta.pl

Twój koszyk

{{ formatPrice(item.price) }} zł
Suma: {{cart.total}} {{cart.currency=='PLN'?'zł':''}}
Realizuj zamówienie
Nie masz żadnych produktów w koszyku. Przejdź do sklepu