Na szczęście, nie stracili jej koszykarze Stali, którzy nie poddali się zawczasu, nie złożyli broni, walczyli ambitnie i dwie minuty przed zakończeniem meczu, po rzucie Macieja Paterka objęli jednopunktowe prowadzenie 74:73. Za chwilę nie pomylił się z linii rzutów wolnych Norbert Maciejak i było 76:73. Goście odpowiedzieli celnym rzutem Janickiego, a tuż po wznowieniu gry przez Stal, Robert Kozaczka sfaulował Jakuba Kunca. Najskuteczniejszy i najlepszy zawodnik Stali w tym meczu wykorzystał obydwa rzuty wolne. Basket Hills żeby doprowadzić do remisu, musiał trafić „trójkę”. Miał na to 4 sekundy. Nie udało mu się i zwycięstwo Stali stało się faktem.
W Stali zadebiutował w końcu Tomasz Krzywdziński i obok wspomnianego Kunca był najlepszym zawodnikiem w naszym zespole. Przebywał na parkiecie 32 minuty i 19 sekund, zdobył 15 punktów, zebrał pod swoim koszem 9 piłek.
STAL STALOWA WOLA - BASKET HILLS BIELSKO-BIAŁA 78:75 (13:18, 19:15, 18:25, 28:17)
STAL: Krzywdziński 16 (2x3, 9 zb.), Maciejak 11 (1x3), Siemianiuk 8, Łabuda 5 (1x3), Maciej Paterek 4 oraz Kunc 23 (3x3), Bandyga 8, Krzek 3 (1x3), Jadaś.
BASKET HILLS: Koćma 25 (3x3), Matyja 19 (1x3), Kozaczka 18 (3x3, 14 zb.), Mamcarczyk 10, Rejowski oraz Janicki 2, Fenrych 1, Pietrzyk, Adamus, Olma.
Sędziowali: Bartłomiej Nycz i Ernest Alzak.
Komentarze