Warto jednak zajrzeć do programu zajęć i zobaczyć, że edukacja zdrowotna jest nie tylko o zdrowym odżywianiu, ale przede wszystkim o emocjach, relacjach i odporności psychicznej.
O tym, co dzieci mogą wynieść z nowych lekcji i dlaczego warto, aby rodzice sami zapoznali się z ich założeniami, rozmawiamy z Magdaleną Turzą-Krajewską – psychologiem, terapeutką uzależnień z wieloletnim doświadczeniem, pracującą w Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia w Stalowej Woli, a także konsultantką wojewódzką w dziedzinie psychoterapii uzależnień.
Coraz częściej mówi się, że problemem naszych czasów nie są tylko używki, ale też stres, presja i zdrowie psychiczne młodych ludzi. Jak Pani to widzi z perspektywy swojej praktyki?
Rzeczywiście, nie przez przypadek mówi się, że „uzależnienie jest chorobą emocji”. Nastolatkowie szukają odreagowania – czasem w internecie, czasem w substancjach, psychoaktywnych, czasem w zachowaniach ryzykownych. W pracy terapeutycznej widzę, jak ogromne znaczenie ma profilaktyka, czyli uczenie młodych ludzi, jak radzić sobie z emocjami i presją zanim pojawi się kryzys. To wcale nie musi być „wielka terapia”, czasem wystarczy, że dziecko ma narzędzia, by poradzić sobie z trudną sytuacją czy stresem. Czy edukacja zdrowotna w szkołach może być odpowiedzią na te wyzwania?
Tak, i to w bardzo praktycznym wymiarze. Według mnie nie jest to kolejny „suchy” przedmiot, który dzieci muszą po prostu zaliczyć. Program edukacji zdrowotnej został zbudowany holistycznie – obejmuje ciało, emocje, relacje i zdrowie psychiczne. Uczniowie będą rozmawiać o higienie i odżywianiu, ale też o emocjach, o granicach w relacjach, o stresie, o przemocy czy o zagrożeniach w internecie. To są tematy, które do tej pory często były pomijane, a które mają ogromny wpływ na jakość życia młodych ludzi.

Jakie mogą być najważniejsze korzyści dla uczniów?
Świadomość siebie i większa odporność psychiczna. Młodzi ludzie uczą się, że zdrowie to nie tylko brak choroby, ale równowaga pomiędzy ciałem, emocjami i relacjami. Na lekcjach znajdą się elementy praktyczne – jak rozpoznawać i nazywać emocje, jak reagować w stresie, jak zadbać o higienę cyfrową, jak odróżniać zdrowe od ryzykownych zachowań. To są bardzo konkretne umiejętności, które przydadzą się zarówno w szkole, jak i w dorosłym życiu.
W swojej pracy spotyka się Pani z osobami, które często dopiero w dorosłości szukają pomocy. Czy to pokazuje, jak ważne jest wczesne wsparcie?
Dokładnie tak. Trafiają do mnie osoby, które w dzieciństwie nie nauczyły się mówić o emocjach, nie miały przestrzeni, by przeżyć kryzys w bezpieczny sposób. Dziś często płacą za to wysoką cenę. Gdyby wcześniej zdobyły podstawowe umiejętności radzenia sobie z trudnościami, wiele problemów nie urosłoby do takiej skali. Dlatego właśnie cieszy mnie wprowadzenie edukacji zdrowotnej – bo to jest inwestycja w przyszłość, która może oszczędzić młodym ludziom wielu cierpień.
Co powiedziałaby Pani rodzicom, którzy zastanawiają się, czy warto, by ich dzieci uczestniczyły w tych zajęciach?
Zachęcam, żeby najpierw zapoznali się z programem. Ja to już zrobiłam i uważam, że naprawdę wychodzi on naprzeciw wyzwaniom, z jakimi mierzą się dzisiejsze dzieci i nastolatkowie. Nie chodzi tu o teorię, ale o praktyczne wsparcie rozwoju – o to, by młodzi ludzie uczyli się mówić o emocjach, radzić sobie ze stresem, reagować w sytuacjach zagrożenia, dbać o swoje granice. To nie jest „kolejna lekcja do odrobienia”, tylko przestrzeń, w której dzieci poznają siebie i uczą się, jak funkcjonować w coraz trudniejszym świecie. Rodzice często mówią o tym, by ich dzieci były silne psychicznie, świadome i odpowiedzialne – i właśnie temu ma służyć edukacja zdrowotna.
Czy można więc potraktować ten przedmiot jako inwestycję w przyszłość całego pokolenia?
Myślę, że jeśli dzieci nauczą się wcześnie rozpoznawać swoje potrzeby i konstruktywnie reagować na trudne sytuacje, to w przyszłości będzie mniej kryzysów, mniej konieczności leczenia farmakologicznego, mniej osób sięgających po używki.
Lekcje edukacji zdrowotnej mają w sobie potencjał, by wzmocnić młode pokolenie, nauczyć je niezależności, odpowiedzialności i umiejętności stawiania granic. To inwestycja, która może sprawić, że za kilkanaście lat będziemy jako społeczeństwo bardziej świadomi, silniejsi i mniej podatni na zagrożenia, jakie niesie współczesny świat.
Zapoznaj się z programem zanim powiesz NIE:
Przykładowy program nauczania edukacji zdrowotnej - Ministerstwo Edukacji Narodowej - Portal Gov.pl

Komentarze