– Nie twierdzę, że Krupiecki był jedynym pierwowzorem, Wokulski to postać złożona z życiorysów kilku współczesnych Prusowi ludzi, ale moim zdaniem najwięcej cech ma zaczerpniętych z osoby Leona Krupeckiego – mówił 8 października Rafał Skąpski, na kolejnej Kafejce Historycznej w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Stalowej Woli.
Zaczęło się od listów zesłańca
Przypomniał swoje ustalenia w tej sprawie, zawarte w wydanej w 2024 r. niewielkiej książeczce jego autorstwa „Trzeci Wokulski”, z podtytułem „Leon Krupecki pierwowzorem Wokulskiego?”. Dodajmy, iż spotkanie w bibliotece było możliwe dzięki dociekaniom dwojga stalowowolskich przewodników: Aliny Kazio i Sławomira Klechy, którzy niezależnie od siebie dotarli do książeczki „Trzeci Wokulski” i jej autora.
Co ciekawe, Rafał Skąpski jest... skoligacony z Leonem Krupieckim. W trakcie jego genealogicznych poszukiwań okazało się bowiem, że Krupecki był szwagrem rodziców babki Skąpskiego. W trakcie tych poszukiwań dotarł też do małej książeczki wydanej prywatnym sumptem i niewielkim nakładem w 1998 r. „Leon Krupecki Listy zesłańca na Sybir 1863-1865”, którą opracowała prawnuczka Leona, Elżbieta Jakucka. To właśnie ona jako pierwsza zasugerowała że Krupecki jest pierwowzorem Wokulskiego, nie podając jednak na to żadnych argumentów.
Publikacja ta tak bardzo zainteresowała Rafała Skąpskiego (opracowywał wtedy wspomnienia swojej babki, Zofii Skąpskiej), że zaczął zgłębiać losy tegoż zesłańca, odkrywając zbieżności prawdziwej historii Krupeckiego i literackiego życiorysu Wokulskiego.
Lista pierwowzorów
– W bogatej literaturze krytycznej analizującej „Lalkę”, nie ma w zasadzie poszukiwań prototypów poszczególnych postaci występujących w tej powieści. Wokulskiemu przypisuje się jednak cechy dwóch warszawskich kupców, współczesnych Prusowi. To Stanisław Strójwąs i Jakub Lange – mówił Rafał Skąpski.
W przypadku Strójwąsa zbieżny z losami Wokulskiego jest jednak tylko wątek wyjazdu z Warszawy w wyniku represji po powstaniu styczniowym i pewne cechy charakteru obu postaci. Z kolei w przypadku Langego (Szwajcar osiadły w Warszawie) powtarza się jedynie wątek dorobienia się fortuny w Bułgarii podczas wojny rosyjsko-tureckiej, na dostawach dla wojska.
W swojej książeczce Rafał Skąpski, za dr Haliną Tchórzewską-Kabatą, wymienia też inne możliwe pierwowzory Wokulskiego: Feliks Pawłowski, Leopold Kronenberg, Ludwik Krasiński.
Przypomina też sugestie, że samo nazwisko Wokulski, Prus miałby wziąć od kieleckiego lekarza Józefa albo od syberyjskiego zesłańca z lat 40. XIX w. Henryka. Tu jednak jedynym wspólnym elementem byłoby tylko nazwisko (i zesłanie w przypadku Henryka).
Wspólne elementy obu biografii. I jedna różnica
Jakie więc wspólne elementy życiorysów Krupeckiego i Wokulskiego przedstawił uczestnikom kafejki Rafał Skąpski?
Mówił, że obaj byli znanymi warszawskimi kupcami, wywodzącymi się ze zubożałej szlachty, wcześniej obaj poślubili kobiety z rodzin kupców, u których pracowali, obaj dorobili się na wojnie, obaj przeszli zesłanie syberyjskie, a eleganckie sklepy mieli na Krakowskim Przedmieściu.
Skąpski zbieżność widzi też w nazwiskach: Mincel to nazwisko wdowy, z którą żeni się Wokulski, a Mentzel to nazwisko panieńskie żony Krupeckiego, które szybko wymawiane brzmi bardzo podobnie. Mało tego, teść Krupeckiego miał na imię Franciszek, tak jak pierwszy mąż żony Wokulskiego.
Skąpski dowodzi też, że Krupecki był tak znanym warszawskim kupcem, a jego sklepy, reklamujące się zresztą w stołecznej prasie, tak markowe i rozpoznawalne, że Prus „zapewne sam był klientem składów Krupeckiego”.
Jednocześnie Rafał Skąpski nie podziela poglądu, że pierwowzór sklepu Wokulskiego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie to autentyczny sklep Jana Mincla w Lublinie, także na Krakowskim Przedmieściu. Przypomnijmy: Bolesław Prus (rocznik 1847) mieszkał w Lublinie w latach 1854-61 i 1864-66), tu chodził też do gimnazjum. A 14 stycznia 1875 r. zawarł w Lublinie związek małżeński z Oktawią Trembińską.
Według Skąpskiego, nazwisko Mincel było w „Lalce” raczej ukłonem Bolesława Prusa wobec żony, użyte po to, by „miło kojarzyło się z Lublinem jej panieńskich lat”.
Jest jedna zasadnicza różnica w losach Wokulskiego i Krupeckiego. Stanisław Wokulski po śmierci starszej od niego żony nieszczęśliwie zakochał się w młodej arystokratce. Nie miał dzieci. Krupecki, aż do śmierci w wieku 53 lat, pozostawał w szczęśliwym związku z żoną, wychowując piątkę dzieci.
Jakie były losy Krupeckiego
Najwyższa już pora przedstawić szerzej głównego bohatera wywodów Rafała Skąpskiego. Kim zatem był Leon Krupecki?
Urodził się 15 kwietnia 1822 r. we wspomnianym na początku Bąkowie k. Rozwadowa, w rodzinie Romualda i Józefy ze Szczepanowskich (jest pochowana na Cmentarzu Parafialnym w Rozwadowie, a w klasztorze oo. kapucynów znajduje się jej epitafium). Ojciec był urzędnikiem w dobrach książąt Lubomirskich. Tak jak ojciec Wokulskiego, wysłał syna do Warszawy, by nauczył się zawodu i zdobył dobrą posadę.
Po ukończeniu kursu handlowego w Zgromadzeniu Kupców, Leon rozpoczyna pracę jako subiekt w sklepie Franciszka Mentzla przy ul. Elektoralnej. Zakochuje się, z wzajemnością, w córce właściciela, Marii, a jej ojciec aprobuje ten związek. Młodzi pobierają się 23 lutego 1853 r., mają pięcioro dzieci.
Leon Krupecki, korzystając z wysokiego posagu żony (blisko 50 tys. rubli) zakłada własny interes, handlując głównie artykułami kolonialnymi, w tym herbatą, której był jednym z pierwszych importerów w Warszawie. W ciągu kilkunastu lat znacznie powiększa swój majątek, tworząc sieć sklepów i kupując kolejne nieruchomości. W sierpniu 1856 r. zostaje członkiem Towarzystwa Nowej Resursy (zwanej później Resursą Obywatelską), skupiającego kupców, inteligencję i bogate mieszczaństwo. Jego główny sklep nazywany jest „pod Kopernikiem”, bo znajduje się w sąsiedztwie pomnika wielkiego astronoma na Krakowskim Przedmieściu (rysunek pomnika znajdzie się na opakowaniach „towarów od Krupeckiego”).
W 1858 r. Krupecki kupuje pałacyk na terenie tzw. Folwarku Koszyki (rejon dzisiejszej ul. Lwowskiej w południowym Śródmieściu Warszawy). Na początku lat 60. zamieszkuje z rodziną w Pałacu Zamoyskich (były tu, co stanowiło ewenement w tamtych czasach, wytworne mieszkania na wynajem). To wówczas ostatni adresowy numer Nowego Światu. Przyległy budynek to już Krakowskie Przedmieście, na początku którego Prus umieścił sklep Mincla/Wokulskiego.
Zamach i zsyłka na Sybir
Pałac Zamoyskich, w którym mieszkali Krupeccy, przeszedł do historii z powodu represji, jakie dotknęły jego lokatorów po nieudanym zamachu na carskiego namiestnika, Teodora Berga.
Otóż 19 września 1863 r. właśnie z poddasza Pałacu zrzucono kilka bomb na przejeżdżający powóz namiestnika (skądinąd wiadomo, że Krupeccy wspierali różne niepodległościowe działania). W odwecie carskie wojsko splądrowało Pałac, a mężczyzn, w tym Krupeckiego, osadzono w warszawskiej Cytadeli. To wtedy, podczas rabunku i niszczenia, z okien Pałacu żołnierze wyrzucili fortepian Szopena (mieszkała tu jego siostra i matka), co Cyprian Kamil Norwid uwiecznił w swym znanym wierszu, kończącym się słynną frazą: Ideał sięgnął bruku.
W wyroku Sądu Wojennego z 19 października 1863 r. czytamy, że Leon Krupecki zostaje „zesłany do oddalonych guberni Cesarstwa pod najbardziej surowy nadzór policji”.
Prus musiał o tym wiedzieć
Ponieważ nie udowodniono mu jednak bezpośredniego związku z zamachem, to 31 stycznia 1865 r. zostaje zwolniony z zyski i odesłany do Warszawy. Tu intensywnie odbudowuje i rozwija swoją działalność handlową, wzbogacając ją o wyszukany asortyment: ostrygi, markowa herbata, winogrona.
– Gdy Krupecki umiera 26 maja 1875 r., Bolesław Prus już od blisko roku publikuje w „Kurierze Warszawskim”, a nieco dłużej w „Kolcach” i „Gazecie Polskiej”. Pogrzeb Krupeckiego w miejscu znaczącym, w elitarnej kwaterze nr 1 Cmentarza Powązkowskiego, w okazałym rodzinnym grobowcu Mentzlów (teściów) jest swoistym wydarzeniem. Prus nie może o tym nie wiedzieć – uważa Rafał Skąpski.
12 lat później, 29 września 1887 r. na łamach „Kuriera Codziennego” ukazuje się pierwszy odcinek „Lalki”. Książkowe wydanie wyszło w 1890 r.
Jak zwykle, podczas kafejkowych spotkań, to i owo dopowiedzieli uczestnicy, m.in. Grażyna Lewandowska, współautorka (z Markiem Ziembą) książki o rozwadowskim cmentarzu. Spotkanie z Rafałem Skąpskim prowadziła Anna Garbacz z Fundacji Stalovianum.
„Lalek” moc
„Lalkę” przeniósł na ekran Wojciech Has w 1968 r. Rolę Stanisława Wokulskiego zagrał Mariusz Dmochowski, a Ignacego Rzeckiego – Tadeusz Fijewski. Izabelą Łęcką była w tym filmie Beata Tyszkiewicz.
W 1978 r. Ryszard Ber nakręcił 9-odcinkowy serial. W Wokulskiego wcielił się Jerzy Kamas, a w Rzeckiego – Bronisław Pawlik. Łęcką zagrała Małgorzata Braunek.
Co ciekawe, sześcioro aktorów wystąpiło w obu tych ekranizacjach, ale grając różne postacie: Zofia Czerwińska, Aleksander Fogiel, Janusz Kłosiński, Krzysztof Litwin, Zdzisław Maklakiewicz i Władysław Dewoyno.
W 2026 r. planowane są premiery dwóch kolejnych ekranizacji „Lalki”. Maciej Kowalski reżyseruje film (producentem jest m.in. TVP), a Paweł Maślana 6-odcinkowy serial dla platformy Netflix.
W filmie jako Wokulskiego zobaczymy Marcina Dorocińskiego, a jako Rzeckiego... Marka Kondrata, który wraca na filmowy plan po 18 latach przerwy (jego ojciec, Tadeusz, zagrał starego Szlangbauma w ekranizacji „Lalki” z 1968 r.). Izabelą w nowym filmie będzie Kamila Urzędowska.
Z kolei w serialu Netflixa Stanisława Wokulskiego zagra Tomasz Schuchard, a Izabelę Łęcką – Sandra Drzymalska. Nazwiska aktora, który zagra Rzeckiego, jeszcze nie ujawniono.
Zdjęcia do obu produkcji już trwają.

Komentarze