Decyzja, która zapadła po trzech latach analiz i konsultacji, otwiera drogę do kolejnych etapów przygotowań. Wybrany został tzw. wariant społeczny, czyli przebieg trasy wypracowany w dialogu z lokalnymi samorządami i mieszkańcami. To kompromis, który - jak podkreślał Weber - zyskał szeroką akceptację na poziomie lokalnym.
– Ten moment jest bardzo istotny z punktu widzenia przebiegu procesu inwestycyjnego. Decyzja środowiskowa określa nie tylko przebieg drogi, ale też pozwala na rozpoczęcie dalszych prac - w tym badań geologicznych i przygotowania koncepcji programowej - wyjaśniał poseł.
Decyzja uzyskała tzw. klauzulę natychmiastowej wykonalności, co oznacza, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad może niemal natychmiast ogłosić przetarg na przygotowanie dokumentacji projektowej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jeszcze w IV kwartale 2025 r. ogłoszony zostanie przetarg na tzw. koncepcję programową, a umowa z wykonawcą mogłaby zostać podpisana już w pierwszym kwartale 2026 roku.
Co dalej? Harmonogram i etapy budowy
Koncepcja programowa ma obejmować m.in. dokładne rozpoznanie geologiczne terenu oraz doprecyzowanie rozwiązań technicznych. Jej przygotowanie potrwa dwa lata. Kolejnym krokiem będzie podpisanie umowy na realizację inwestycji co planowane jest na 2029 rok. Trasa zostanie podzielona na cztery odcinki:
-
Węzeł przy Opatowie - Sandomierz
-
Sandomierz - Gorzyce (z mostem przez Wisłę)
-
Gorzyce - Radomyśl nad Sanem (z mostem przez San)
-
Radomyśl nad Sanem - węzeł Zapacz
Optymistyczny plan zakłada zakończenie budowy w 2032 roku, jednak - jak zaznacza poseł Weber - bardziej realistycznym terminem oddania drogi do użytku może być rok 2034.
Wyzwania i zagrożenia - nie tylko techniczne
Choć decyzja środowiskowa została wydana, proces inwestycyjny wciąż może napotkać przeszkody. Jednym z potencjalnych problemów są działania organizacji ekologicznych. Na ostatnim etapie do postępowania włączyła się Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, która zgłosiła zastrzeżenia dotyczące występowania chomika europejskiego na planowanym odcinku trasy. Choć - jak mówił Weber - sytuacja ta nie powinna zablokować inwestycji, może wpłynąć na projekt poprzez konieczność budowy dodatkowych przejść dla zwierząt, co zwiększy koszt całej inwestycji.
Znacznie poważniejszym zagrożeniem, zdaniem posła, jest pogarszający się stan finansów publicznych. Mimo że środki na budowę tego odcinka zostały zagwarantowane uchwałą Rady Ministrów z grudnia 2022 roku (w wysokości 3,4 miliarda złotych), to dynamicznie rosnący dług publiczny może w przyszłości skutkować cięciami budżetowymi, również w zakresie inwestycji infrastrukturalnych.
– Jeśli zadłużenie państwa rzeczywiście przekroczy 75 proc. PKB w 2029 roku, jak wskazują obecne szacunki Ministerstwa Finansów, wszystkie wydatki publiczne - także inwestycyjne - mogą zostać drastycznie ograniczone. Mam nadzieję, że ten scenariusz się nie ziści - ostrzegał poseł Weber.
Trasa, która zmienia region
Droga ekspresowa S74 ma być nie tylko wygodnym połączeniem komunikacyjnym, ale przede wszystkim impulsem rozwojowym dla regionu. Nowa trasa połączy północne Podkarpacie - w tym powiaty stalowowolski, tarnobrzeski i niżański - z centralną Polską i autostradą A1. Dzięki dużej liczbie węzłów każda gmina w regionie zyska dogodny dostęp do nowoczesnej infrastruktury drogowej.
- To inwestycja nie tylko drogowa, ale i społeczna. Zapewni szybki, bezpieczny i komfortowy dojazd do centrum kraju. A przede wszystkim - wyrówna szanse rozwojowe regionów, które przez lata były pomijane przy dużych projektach infrastrukturalnych - podsumował Weber.
Wydanie decyzji środowiskowej dla odcinka Opatów - Nisko to długo wyczekiwany krok w kierunku budowy trasy, która ma strategiczne znaczenie dla wschodniej Polski. Mimo pewnych zagrożeń i trudnych realiów finansowych, politycy i samorządowcy pozostają zgodni - droga S74 musi powstać. I to jak najszybciej.
Komentarze