Czy metalowe upamiętnienie, wykonane w hołdzie znanemu rzeźbiarzowi Andrzejowi Pityńskiemu, stanie na cmentarzu w Ulanowie, obok jego grobu, gdzie prochy artysty złożono 26 października? Taki był zamiar, ale w przeddzień pogrzebu na tę lokalizację nie zgodziła się rodzina rzeźbiarza. – Sprawa miejsca ciągle jest otwarta – mówi „Sztafecie” Grażyna Pityńska-Kumik, prezes Fundacji Patriotycznej im. Andrzeja Pityńskiego.
Przypomnijmy: 73-letni artysta zmarł 18 września 2020 r. w USA. Zgodnie z jego ostatnią wolą, prochy zmarłego mogły wrócić do Ojczyzny, bo wcześniej odsłonięto w Polsce jedno z ostatnich dzieł mistrza – pomnik Rzeź Wołyńska. Stało się to 14 lipca br. w Domostawie w gminie Jarocin, w powiecie niżańskim.
Z inicjatywy fundacji
Przed pogrzebem w Ulanowie, chcąc uhonorować wielkiego rodaka, Fundacja Patriotyczna im. Andrzeja Pityńskiego zaapelowała o wsparcie inicjatywy „Orzeł dla Orła”.
– Obejmuje ona wykonanie tablicy pamiątkowej ukazującej orła, jedno z dzieł dłuta Andrzeja Pityńskiego, na tle wizerunku Orderu Orła Białego z napisem: W HOŁDZIE ARTYŚCIE RZEŹBIARZOWI ANDRZEJOWI PITYŃSKIEMU W UZNANIU ZASŁUG NA POLU KRZEWIENIA WARTOŚCI PATRIOTYCZNYCH W POLSCE I POZA JEJ GRANICAMI WDZIĘCZNI RODACY – ogłosiła Fundacja. Jednocześnie podano, że koszty związane z odlewem orła w brązie to kilkadziesiąt tysięcy złotych, a wpłaty miały być kierowane na konto fundacji.
Jak się jednak dowiadujemy, do tej pory udało się jej zgromadzić niespełna 5,5 tys. zł, podczas gdy koszt wykonania „Orła” wyniósł ok. 30 tys. zł.
Powstał w ciągu miesiąca
Upamiętnienie to jest dziełem przyjaciela Andrzeja Pityńskiego, Zbigniewa Makowskiego, prowadzącego w Ulanowie modelarnię Makpol. To krzyż przechodzący w kotwicę, na którym umieszczono ryngraf z orłem wpisanym w kontury Orderu Orła Białego (Pityński otrzymał go w 2017 r.), i przytoczoną wcześniej inskrypcją. Ryngraf wykonany jest z brązu, a krzyż i kotwica ze stali ocynkowanej, pomalowanej proszkowo na czarno.
– Przygotowując tę kompozycję, świadomie wzorowałem się na stylistyce i czcionce stosowanej przez Andrzeja Pityńskiego. Nie miałem za dużo czasu, całą pracę wykonałem bardzo szybko, można powiedzieć, że w „trybie awaryjnym”, w ciągu miesiąca – powiedział „Sztafecie” Zbigniew Makowski.
Na początku był więc projekt i model, potem praca na frezerce 3D, a na końcu ręczne wykańczanie wszystkich elementów. Całość waży ok. 200 kg. Dodajmy, iż orzeł na ryngrafie to odwzorowanie orła wykonanego przez Andrzeja Pityńskiego dla Urzędu Miasta i Gminy Ulanów.
„Orzeł” jednak nie stanął
Dwa dni przed pogrzebem artysty makietę „Orła” ustawiono za płytą z wyrytym utworem „Wiersz partyzancki”, usytuowaną między grobem jego rodziców a miejscem spoczynku Andrzeja Pityńskiego. O 70 cm skrócono też wysokość konstrukcji (teraz liczy ona 3 metry), by mogła stanąć w innym miejscu – przed wspomnianą płytą z wierszem. Ale ostatecznie rodzina nie zgodziła się i na takie umiejscowienie „Orła”, choć on sam bardzo spodobał się synom Andrzeja Pityńskiego.
Tu jeszcze jeden artystyczny wątek. Otóż początkowo planowano, iż przed płytą z wierszem stanie miniatura rzeźby Mściciel autorstwa Andrzeja Pityńskiego, ale i ten pomysł nie został zrealizowany.
Problemy z instalacją
– W dowód wdzięczności rodacy ufundowali Ci płaskorzeźbę pod tytułem „Orzeł dla Orła”, która jest już gotowa. Wykonał ją Twój przyjaciel Zbigniew Makowski. Ale zbyt krótki był czas realizacji i problemy z instalacją uniemożliwiły nam odsłonięcie jej w dniu dzisiejszym. Kolejny termin zostanie podany do wiadomości publicznej – tak podczas pogrzebowej mszy św. artysty, 26 października mówiła Grażyna Pityńska-Kumik.
Zapytaliśmy ją, na czym miały polegać te „problemy z instalacją”? Usłyszeliśmy, że płaskorzeźba była za wysoka i mogłaby się przewrócić. Trzeba więc sprawę przemyśleć i zastosować jakieś bardzo trwałe mocowanie. Do tej pory rodzina artysty nie rozpatrywała też innej lokalizacji, poza cmentarzem.
– Sprawa miejsca ciągle jest otwarta. Na razie musimy się wstrzymać z odsłonięciem „Orła”. Dopóki ostatecznie się nie okaże, że nie może stanąć na cmentarzu, to w sprawie lokalizacji niczego nie przesądzamy. Liczymy też na zebranie większej kwoty pieniędzy – dodała Grażyna Pityńska-Kumik.
Co może burmistrz
Czy w sprawę „Orła” dla Andrzeja Pityńskiego może włączyć się lokalny samorząd? Czy mógłby np. odkupić go i sam zdecydować o jego lokalizacji?
– Nic konkretnego nie mogę w tej chwili powiedzieć, choć jakieś koszty finansowe moglibyśmy ponieść. Ale o formie naszego zaangażowania nie chcę się teraz wypowiadać – powiedział „Sztafecie” burmistrz Garbacz. A zapytany, czy płaskorzeźba mogłaby stanąć np. obok Muzeum Andrzeja Pityńskiego w Ulanowie, odpowiedział krótko: – Nie mówię tak, nie mówię nie.
Tak czy inaczej, nie zanosi się, by „Orzeł dla Orła” szybko opuścił modelarnię Zbigniewa Makowskiego. Od niego usłyszeliśmy z kolei, że terminem odsłonięcia upamiętnienia mogłaby być 5. rocznica śmierci Andrzeja Pityńskiego, czyli 18 września 2025 r.