Celne trafienie Sebastiana Strózika, po akcji Michała Mydlarza, zadecydowało o wyjazdowym zwycięstwie Stali nad Zniczem. Był to szósty z rzędu mecz naszej drużyny bez porażki i pierwsza wygrana w delegacji.
„Zielono-czarni” bardzo dobrze zaczęli mecz. Podeszli wysoko do rywala i długimi momentami nie pozwalali piłkarzom Znicza wyjść ze swojej połowy. Bardzo aktywny był z przodu Jakub Svec, odważnie prawą stroną hasał duet: Bartłomiej Kukułowicz – Krystian Lelek, a na lewej flance truł życie obrońcom Patryk Zaucha. I on pierwszy mógł się wpisać na listę strzelców. Wykonywał z prawej strony pola karnego rzut wolny podyktowany za faul na Svecu i tylko świetna interwencja doświadczonego 37-letniego bramkarza Znicza, Piotra Misztala, uchroniła gospodarzy od utraty bramki.
Radny Pruszkowa w roli głównej
Po kilkunastu minutach częściej przy piłce zaczęli przebywać gospodarze. Coraz więcej do powiedzenia zaczął mieć lider Znicza, rówieśnik Misztala i wychowanek klubu z Pruszkowa, Radosław Majewski. To na byłym zawodniku m.in. Groclinu, Lecha i Nottingham Forest, i… radnym Pruszkowa, spoczywał ciężar prowadzenia gry i konstruowania akcji ofensywnych. To po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dominik Słowik „główkował” w słupek w 35. minucie. Za moment popularny „Maja” zagarnął piłkę sprzed nóg Kukułowiczowi, a następnie uderzył z kilkunastu metrów „po długim” i Adam Wilk wyciągnął się jak długi, ale nie sięgnął piłki. Ta, na nasze szczęście, przeleciała minimalnie obok bramki.
Chełmecki odebrał, Mydlarz pognał, Strózik trafił
Po zmianie stron pierwsi zaatakowali gospodarze i już kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry, stworzyli sobie sytuację pachnącą bramką. Wiktor Nowak urwał się Lelkowi i spod linii końcowej posłał mocno piłkę wzdłuż pola bramkowego. Nie zdążył jednak zamknąć akcji Stanclik, bo uprzedził go Adam Wilk.
W 52. minucie na połowie Stali do Japończyka Kaito Imai doskoczył Kacper Chełmecki i wyłuskał mu piłkę, która przejął Michał Mydlarz i przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów. Razem z nim w kierunku bramki pobiegli: Sebastian Strózik i Jakub Banach. Przed polem karnym Mydlarz odegrał na lewo do „Strózia”, a ten ze stoickim spokojem uderzył celnie obok Misztala. Piłka wpadła do siatki tuż przy słupku.
„Setka” dla Stali, „setka” dla Znicza
W 65. minucie Stal miał świetną okazję do podwyższenia prowadzenia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłka niczym na bilardowym stole, poobijała nogi kilku graczom i trafiła do Chełmeckiego, a ten zdołał w tym zamieszaniu oddać strzał z 4 metrów, ale sporym refleksem na linii bramkowej popisał się Misztal – sparował piłkę obok bramki.
Kilka minut później zakotłowała pod bramką Stali, lecz Proczek, po zgraniu piłki głową przez Stanclika, nie wykorzystał stuprocentowej okazji strzeleckiej – „wypalił” z kilku metrów nad poprzeczkę. W 86. minucie bramkarza Stali próbował zaskoczyć uderzeniem zza pola karnego Majewski. Strzał był zbyt słaby i Wilk nie miał problemów z obroną.
Do gwizdka kończącego mecz, gospodarze atakowali, ale zamknięta na swojej połowie Stal skutecznie broniła się i zanotowała pierwszą wygraną na wyjeździe.
ZNICZ – STAL 0:1 (0:0)
0-1 Strózik (52)
ZNICZ: Misztal – Proczek, Ochronchuk (63 Olejarka), Kendzia, Koprowski, Nowak, Ciepiela (78 Karol), Plewka (26 Imai), Sokół (78 Moskwik), Majewski, Stanclik.
STAL: Wilk – Kukułowicz, Banach, Furtak, Lelek (66 Jończy), Svec, Mydlarz, Wojtkowski (75 Ruszel), Zaucha (82 Pioterczak), Chełmecki (75 Imiela), Strózik (82 Kowalski)
Sędziował Filip Kaliszewski (Gdańsk). Żółte kartki: Koprowski, Imai, Ciepiela, Majewski – Lelek, Imiela.