Z dniem 1 stycznia 2025 roku wejdzie w życie uchwała podjęta przez stalowowolską Radę Miejską na ostatniej sesji, dotycząca podniesienia podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców. Poziom wzrostu tych stawek zostaje określony na stawki maksymalne roku 2024. – Zrobiliśmy wyłączenie dla mieszkańców Stalowej Woli, którzy nie prowadzą działalności gospodarczej, podatek od gruntów oraz podatek od budynków pozostaje dla tych mieszkańców na niezmienionym poziomie. I jest to stawka, która się nie zmienia w naszym mieście od roku 2008 – mówił skarbnik Michał Buwaj. Skutek finansowy uchwały to wzrost dochodów o kwotę 17,9 mln zł.
Głosowanie nad uchwała poprzedziła długa dyskusja.
Sięgamy tylko do kieszeni tych, którzy ten budżet tworzą
– Nie wiem, czy możemy tak bezrefleksyjnie, po nieudanym spotkaniu przyrżnąć takie kwoty. Mało tego, nie było spotkań z przedsiębiorcami, którzy wypowiedzieliby się na ten temat. Musimy wiedzieć co im wzrosło: koszty energii, płaca minimalna, ZUS, czy mamy im jeszcze bardziej dowalić? Najważniejsza rzecz, od lat apelujemy o to, żeby miasto się powstrzymało od przedsięwzięć kosztochłonnych, apelowaliśmy, żeby miasto pokazało oszczędności, jakiekolwiek. Sięgamy tylko do kieszeni tych, którzy ten budżet tworzą, to jest po prostu nieprzyzwoite – mówiła wiceprzewodnicząca RM Joanna Grobel-Proszowska. Dodała także, że stawki podatku dla mieszkańców od gruntów i powierzchni mieszkaniowej nie zostały podniesione, ale od garaży już tak.
– Będę głosował przeciwko tej uchwale, która moim zdaniem jest źle przygotowana, spowoduje to, że potencjalni przedsiębiorcy rozważający inwestowanie w Stalowej Woli jeszcze raz się nad tym zastanowią. Wydaje mi się, że będzie to miało istotny wpływ, jeżeli pójdzie tak znaczący sygnał, mówię o tym, że będzie ten podatek zwiększany z roku na rok – mówił radny Damian Marczak.
Miasto stwarza przestrzeń do działalności gospodarczej
Wiceprezydent Tomasz Miśko odniósł się do kwestii przedsiębiorców i sposobu, w jaki miasto podchodzi do tego, żeby przyciągać przedsiębiorców czy stwarzać przestrzeń do działalności gospodarczej.
– Myślę, że wystarczy przywołać w tym celu liczby, mowa tu o zaangażowanych środkach w tym w większości środkach zewnętrznych, to jest prawie miliard złotych na infrastrukturę, która ma służyć przedsiębiorcom w taki sposób, żeby powodować chociażby w zakresie logistyki optymalizację kosztów. To rozwój sieci elektroenergetycznych o wysokich parametrach, to chociażby budowa nowej sieci wodno-kanalizacyjnej. To są te inwestycje, które nie obciążają wydatków bieżących tak znacząco i środków własnych gminy, bo gmina w tym zakresie dzięki determinacji włodarza jak i jego współpracowników pozyskuje skutecznie środki zewnętrzne na ich finansowanie. Tutaj ze strony pani radnej pojawiła się kwestia redukcji kosztów. Natomiast ja chciałbym też zadać pytanie państwu radnym opozycji, proszę wskazać, które konkretnie inwestycje miasto ma wstrzymać w dniu dzisiejszym i my oczywiście dokonamy w tym względzie analizy. Rzucanie w przestrzeń publiczną konieczności redukcji kosztów i wstrzymywania inwestycji nic za sobą nie niesie. Prosiłbym rzeczowo wskazać inwestycja „xyz” – w mojej opinii czy opinii klubu jest inwestycją niepotrzebną dla mieszkańca i dla miasta, i w jaki sposób jej wstrzymanie będzie oddziaływać na rozwój miasta czy kwestie jego depopulacji – mówił Tomasz Miśko.
– Garaże, o których tu państwo mówią w kontekście procentowego wzrostu, jak to się ma do złotówek realnie, które będą obciążały budżety domowe osób posiadających takie garaże. Pozwoliłem sobie na wyliczenie, jest to 14 zł miesięcznie, debatujemy o wzroście na poziomie 14 zł miesięcznie dla średniej wielkości garażu, policzyłem 30 m kw. Co do wzrostu stawek podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców, rozmawialiśmy z przedsiębiorcami, tymi również dużymi i w kontekście chociażby struktury kosztowej prowadzonej przez nich działalności gospodarczej te wzrosty, a mówimy o dużych przedsiębiorcach, to jest raptem między 2 a 4 proc. To jest ten wzrost, który będzie odnotowany w exelu tych przedsiębiorców po stronie kosztowej związanej z prowadzeniem w całym roku działalności gospodarczej – dodał wiceprezydent Miśko.
O wstrzymywaniu inwestycji i ewentualnej niegospodarności
Wiceprzewodnicząca Joanna Grobel-Proszowska podkreślała, że nie mówiła o rezygnacji z niektórych inwestycji celem oszczędności, a o wstrzymaniu ich na jakiś czas, aby miasto odzyskało płynność finansową i zmniejszyło dług. – Nie mogę publicznie mówić jakich przedsięwzięć mogłoby to dotyczyć, bo to trzeba przedyskutować w gabinecie – mówiła Joanna Grobel-Proszowska.
Radny Damian Marczak wspominał, o tym, że podwyżki podatków powinni wszyscy solidarnie ponosić. – I tak byłoby uczciwie, uczciwie byłoby dlatego, że wtedy wszyscy mieszkańcy odczuwaliby, w jaki sposób państwo rządzicie tym miastem. I te potrzeby, które są teraz wyrażane przez was, przez tę uchwałę w podwyżkach podatków odczuliby wszyscy i to byłoby uczciwe – mówił radny Damian Marczak.
– Proszę pamiętać, o tym, że wstrzymywanie procesów inwestycyjnych również rodzi skutki finansowe czasami dużo większe niż realizacja danego projektu, więc chętnie zapoznam się z propozycją państwa, które to inwestycje dzisiaj można wstrzymać, oczywiście biorąc pod uwagę odpowiedzialność za to, że wznowienie tej inwestycji w określonym momencie spowoduje chociażby to, że nie będziemy mieli finansowania zewnętrznego i trzeba będzie ją realizować ze środków własnych – mówił wiceprezydent Tomasz Miśko. Dodał, że głosowanie przeciwko tej uchwale jest głosowaniem przeciwko niepodwyższaniu stawek podatku od nieruchomości dla mieszkańca Stalowej Woli .
– Mamy tu do czynienia ze skokową podwyżką podatków od nieruchomości, które będą wpływały do kasy naszego miasta. Musimy zwrócić uwagę na pewien fakt, że przez kilka lat te podatki nie były ruszane, że strony niektórych radnych padały słowa, że należy to ruszać, niemniej jednak tych podwyżek nie było. W takiej sytuacji jest to normalne, że należy się liczyć co jakiś czas ze skokową podwyżką podatków. Zwróćmy uwagę na jeszcze jedną kwestię, budujemy największą strefę ekonomiczną w Polsce, sprzedajemy działki, część jest sprzedana, następne są szykowane do sprzedaży, na tych działkach powstają budynki, budowle, różnego rodzaju obiekty. Z tego są podatki. I teraz powiedzcie mi państwo, czy my mamy w takiej sytuacji nadal utrzymywać niskie podatki, mając możliwość tak dużego rozwoju, zrezygnować z przychodu dla naszego miasta. To jest niegospodarność – mówił radny Mariusz Bajek.
Czy firmy będą się zamykać?
Radny Kamil Maciejak zwrócił się do wiceprezydenta z prośbą, aby nie opiniował, czy poszczególne kwoty podwyżek to dla kogoś dużo czy mało. – Najśmieszniejszą rzeczą jest opiniowanie tego, czego się nie wie, pan tym budżetem nie zarządza, pan nie wie, jakie ta firma ma problemy, więc to jest absolutnie bezpodstawne. Te podatki są podniesione do poziomu praktycznie maksymalnego, są teraz takie czasy pocovidowe, aktualnie zbliża się prawdopodobnie recesja, proszę spojrzeć na małych i mikro przedsiębiorców, dla nich taka podwyżka może skończyć się tym, że albo stąd wyjadą, albo zamkną firmy. Gdyby podatki były systematycznie podnoszone przez ostanie lata, to by nie było takiego uderzenia dla tych przedsiębiorców. Podejrzewam, że wiele firm w Stalowej Woli nie tylko to poczuje, ale niektóre się zamkną, a jak się firma zamyka to już podatków nie płaci – mówił radny Kamil Maciejak.
Radny Andrzej Szymonik odniósł się do wyliczeń wiceprezydenta w kwestii stawki podatku od garaży. – Jeżeli chodzi o te 14 zł, o których pan wiceprezydent mówił, że to jest niewielka podwyżka, to można odbić piłeczkę, skoro ona jest tak niewielka, to może jej zaniechajmy – mówił radny Szymonik. Odniósł się także do słów wiceprezydenta mówiących o tym, że jeżeli ktoś będzie przeciwko tej uchwale, to będzie przeciwko niepodnoszeniu podatków dla mieszkańców. – Jeżeli ktoś będzie przeciwko tej uchwale, to będzie przeciwko bardzo głębokiemu zaglądaniu do kieszeni wszystkim przedsiębiorcom – stwierdził radny.
Skarbnik Michał Buwaj zaznaczył, że bierze udział w spotkaniach z potencjalnymi inwestorami i kwestia podatku lokalnego, jak poinformował, nie jest w ogóle przedmiotem rozmów. Dodał że największy podatnik, pod względem bazy podatkowej i wpływów do budżetu, po tej zmianie zapłaci szacunkowo ok. 2 mln zł więcej podatku rocznie.
Ostatecznie „za” głosowało 11 radnych (Mariusz Bajek, Damian Bryk, Ilona Kaczmarek, Aleksander Kapuściński, Andrzej Kochan, Adam Krotoszyński, Agata Krzek, Elżbieta Kulpa, Karolina Paleń, Jan Sibiga, Wiesław Siembida), „przeciw” było 6 radnych (Andrzej Dorosz, Joanna Grobel-Proszowska, Kamil Maciejak, Damian Marczak, Janina Siek, Andrzej Szymonik), 3 radnych wstrzymało się od głosu (Łukasz Durek, Paweł Madej, Urszula Tatys).
Komentarze