Jesień już na dobre zagościła w naszych domach. Robimy więc przetwory na zimę i ciasta z owoców, które właśnie teraz dojrzewają i są najsmaczniejsze. Ze śliwek, bo o nich mowa, możemy zrobić przepyszne wypieki oraz dania na gorąco, jak np. knedle czy kluski leniwe ze smażonymi śliwkami, a także tradycyjnie powidła do słoików.
Mając umyte i wydrylowane śliwki wkładamy je do garnka z grubym dnem. Ilość dowolna, w zależności ile zerwiemy lub ile kupimy w sklepie. Zatem włączamy gaz pod śliwkami i gotujemy je. Na początku bardzo często mieszamy, dopóki nie puszczą soku, aby nam nie przywarły do dna. Pierwszego dnia gotujemy 4 godziny na wolnym gazie.
Następnego dnia nasze mazidło ze śliwek jest już gęstsze i gotowanie może być krótsze, i może trwać ok. 3, 3,5 godz. Pod koniec naszego gotowania dosypujemy cukru do smaku i gotowujemy wszystko jeszcze przez około pół godziny, często mieszając, aby nam nasza gęsta masa śliwkowa nie przywarła do spodu garnka. Gorące powidło śliwkowe wkładamy do wyparzonych słoików i zakręcamy wyparzonymi zakrętkami. Zostawiamy do wystygnięcia. Tak przygotowane powidło śliwkowe posłuży nam do smarowania kanapek, przełożenia piernika czy do naleśników. Smacznego.