Po czterech porażkach „zielono-czarni” zremisowali z Chrobrym Głogów, lecz po meczu nie cieszyli się z pierwszego punktu zdobytego w rozgrywkach Betclic 1. ligi.
Z przebiegu gry, z ilości wypracowanych sytuacji do zdobycia bramki i ogólnie za „wrażenie artystyczne”, to raczej jedenastce trenera Ireneusza Pietrzykowskiego należało się zwycięstwo. Chrobry przeważał tylko przez pierwsze dwadzieścia minut. I w tym czasie zdobył bramkę. Później, do końca pierwszej połowy i po przerwie do ostatniego gwizdka arbitra, inicjatywa należała do „Stalówki”.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić…
Nasza drużyna zbyt bojaźliwie zaczęła to spotkanie. Chrobry „wyczaił” to i zaczął swobodnie hasać po jednej i po drugiej stronie boiska. W 10. minucie „sam na sam” z Adamem Wilkiem wyszedł Patryk Szwedzik, ale górą był bramkarz Stali. Nawet jednak, gdyby pomocnik Chrobrego go pokonał to i tak gol nie zostałby uznany, ponieważ był on na pozycji spalonej.
W 15. minucie świetną akcję przeprowadził Patryk Zaucha. Wyłożył piłkę przed bramką Dawidowi Łąckiemu, ale dosłownie z nogi „ściągnął” mu ją środkowy obrońca Chrobrego, Grek Mavroudís Bougaḯdis. Kilka sekund później piłkę na połowie gości stracił Kamil Wojtkowski i przyjezdni wyprowadzili kontrę. Piłka trafiła na lewą stronę do Szymona Bartlewicza, ten popędził w kierunki naszej bramki i odegrał ją do będącego na 16. metrze Patryka Muchy. Pomocnik z Głogowa obrócił się i oddał bardzo ładny, płaski strzał prawą nogą. Piłka otarła się o słupek i wpadła do bramki.
Wróblewski stanął na wysokości zadania
Stal bardzo szybko mogła wyrównać. Wojtkowski uruchomił po prawej stronie Cypriana Pchełkę, a ten zagrał mocno wzdłuż „szesnastki”, wprost pod nogi Patryka Zauchy. Ten uderzył z „pierwszej” z 12. metrów, jednak w sam środek bramki. Wprost w ręce Krzysztofa Wróblewskiego.
W 23. minucie Stal stworzyła kolejną znakomitą sytuację strzelecką. Zaucha porzedał się prawą stroną pola karnego i wyłożył piłkę Dawidowi Łąckiemu. Nie sięgnął jej, ale spadła pod nogi Pchełki, a ten uderzył na bramkę, lecz świetnie interweniował na Krzysztof Wróblewski. Za moment piłka trafił do Przemysława Szarka, który posłał „lagę” lewym skrzydłem do Bartlewicza. Piłkarz Chrobrego wbiegł w pole karne Stali i przegrał „sam na sam” z Wilkiem, który sparował piłkę w bok, a Jończy okazał się szybszy od Szwedzika i wybił ją na rzut rożny.
Bardzo ładny… „samobój”
W 27. minucie Stal wyrównała. W najmniej oczekiwanych okolicznościach. Adam Imiela posłał z lewego skrzydła piłkę w pole karne, a tam jej lot przedłużył głową Szymon Lewkot, zbyt późno zareagował Wróblewski i piłka znalazła się w bramce Chrobrego.
Za chwilę mocno kropnął z 20 metrów Imiela. Piłka skozłowała tuż przed Wróblewskim i bramkarz Chrobrego miał kłopoty z obroną, ale ostatecznie wyszedł z opresji obronną ręką.
W 45. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Szymon Lewkot uprzedził szykującego się do „główki” Jakuba Banacha, ale zrobił to za pomocą… ręki i sędzia podyktował dla Stali rzut karny. Piłkę na 11. metrze ustawił Adam Imiela i uderzył metr nad bramką.
Jak tego nie trafił!?
Po zmianie stron Stal nadal nadawała ton grze, a schowany za podwójną gardą Chrobry nie kwapił się zbytnio do ataku.
W 50. minucie nie trafił celu Jakub Górski, a za chwilę pomylił się z bliskiej odległości Wojtkowski. W 62. minucie gorąco zrobiło się pod naszą bramką, na szczęście Zaucha z Banachem poradzili sobie z Lebedyńskim, a Wilk wygrał pojedynek o piłkę z Bartlewiczem.
W 74. minucie Stal zdobyła drugą bramkę. Po centrze Wojtkowskiego celnie z siedmiu metrów „główkował” Sebastian Strózik, ale arbiter dopatrzył się przewinienia w polu karnym Łukasza Furtaka na Robercie Mandryszu i gola anulował.
W 4. minucie doliczonego czasu gry „setkę” zmarnował Sebastian Strózik, który nieatakowany przez nikogo, jednym słowem, wolny jak… sanki w maju, nie trafił do bramki z 5 metrów. Wróblewski aż usiadł z wrażenia… Za chwilę sędzia zakończył mecz.
STAL – CHROBRY 1:1 (1:1)
0-1 Mucha (15), 1-1 Lewkot (27 – samobójcza)
STAL: Wilk – Zaucha, Banach, Jończy, Furtak, Pchełka (86 Kowalski), Mydlarz (62 Soszyński), Wojtkowski, Imiela, Górski (62 Pioterczak), Łącki (49 Strózik).
CHROBRY: Wróblewski – Tabiś (64 Hanc), Bougaḯdis, Szarek, Kuzdra, Szwedzik, Lewkot (64 Mandrysz), Mucha (77 Marcinkowski), Bonecki, Bartlewicz (84 Biel), Lebedyński (77 Ozimek).
Sędziował Albert Różycki (Łódź). Żółte kartki: Strózik – Tabiś, Lewkot. Widzów 2705.