O przyspieszonym przez wojnę wejściu w dorosłość, o codziennym życiu w okupowanej Warszawie, o swojej służbie w czasie powstania, o kapitulacji tego zrywu i wywózce do obozu jenieckiego w Niemczech, o powinnościach Polaków wobec swej ojczyzny – o tym wszystkim mówił 18 lipca, na otwartym spotkaniu w Ośrodku Kibice Razem w Stalowej Woli, 93-letni porucznik Jan Witkowski ps. Jaś, łącznik w batalionie IWO, w czasie powstania walczącym głównie w śródmieściu Warszawy.
Na koniec spotkania padło pytanie o przesłanie, jakie przekazałby dziś nieraz młodszym i o kilka pokoleń Polakom.
– Młodzież zachęcam przede wszystkim do tego, by się kształciła, zdobywała wiedzę i umiejętności. Ale nie tylko w jednej dziedzinie, bo jeden zawód to dzisiaj za mało. Wiem to z własnego doświadczenia. Zachęcam też młodych, ale nie tylko młodych ludzi, by uczyli się historii, i umieli z niej, w szczególności z dziejów polskiego narodu i państwa, wyciągać odpowiednie wnioski. I tym samym umieli kształtować przyszłość Polski, bo można uczyć się na błędach innych pokoleń. A poza tym, bardzo pragnę, żeby byli patriotami, żeby kochali swoją ojczyznę, bo naprawdę Polska jest pięknym krajem. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że w żadnym innym kraju Polak nie będzie się czuł tak dobrze jak w kraju rodzinnym. Na obczyźnie zawsze będzie się czuł obco, a w niektórych krajach będzie wręcz pogardzany – powiedział Jan Witkowski.
Po spotkaniu był honorowym gościem na inauguracyjnym meczu Stali Stalowa Wola w 1. Betclic lidze z Górnikiem Łęczna (przyznał, że jest kibicem Legii Warszawa). REKLAMA
Oceń artykuł:
Aktualna ocena:
0.0
Udostępnij artykuł:
Przeczytaj też
Oceń artykuł:
Aktualna ocena:
0.0
Dodaj komentarz
Udostępnij artykuł:
Przeczytaj też
REKLAMA
Komentarze