– W odróżnieniu od pierwszych pucharowych zawodów rozgrywanych w Lublińcu, trasa przygotowana w Bielsku-Białej była w 100 procentach górska o przewyższeniu 1073 m. Czekały na niej mordercze wręcz podejścia, dużo kamienistych odcinków, strome zbiegi, ale dałyśmy radę! Najpierw wbiegałyśmy na Szyndzielnię, później na Klimczoka, a zbiegałyśmy w Bystrej. Był to mega ciężki i bardzo wymagający bieg, dlatego bardzo się cieszę ze zwycięstwa - powiedziała „Sztafecie” Aleksandra Burdach, reprezentantka klubu Wataha Stalowa Wola. Na pokonanie 15-km, bardzo ciężkiej technicznie trasy, pani Ola i jej sunia Ayra (American Staffordshire Terrier) potrzebowały 2 godzin 7 minut i 22 sekund. Miejsce drugie zajęły, podobnie jak w pierwszej edycji PP w Lublińcu, Anna Tuchowska z HDR sekund (HDR Wataha DG Dąbrowa Górnicza) i jej Siberian Husky o imieniu Ginora (czas 2:22,17), a podium uzupełniły Aleksandra Kancel z Tarnowskich Gór. W konkurencji „chihuahua” (trasa 5 km), w reprezentacji Watahy wystartowały: Celina Burdach - mama pani Aleksandry oraz jej córka Ines. Zajęły 28. miejsce na 55 sklasyfikowanych zespołów. W drugiej rundzie Pucharu Polski na trzech trasach wystartowało ponad 300 psów. Po Bielsku-Białej następnym przystankiem dla miłośników wspólnego biegania z czworonogiem będzie Sanok (8 czerwca), następnie: Park Śląski w Chorzowie (31 sierpnia), Wisła (21 września) i na zakończenie Złoty Stok (19 października).