Trzy mecze, trzy porażki - z takim bilansem zakończyli zmagania w turnieju ćwierćfinałowym mistrzostw Polski do lat 15, kadeci Stali Stalowa Wola.
Nie tylko nasza drużyna nie zakwalifikowała się do półfinałów. Nie udała się ta sztuka także zespołom z Lublina, z którymi „Stalówka” przegrała rywalizację w rozgrywkach makroregionalnych. Start zajął trzecie, a Lublinianka czwarte miejsce w swoich grupach. To oznacza, że wśród 16 najlepszych w tym sezonie drużyn do lat 15 nie mamy ani jednego przedstawiciela.
W pierwszym meczu „zielono-czarni” przegrali z gospodarzami turnieju Koroną Kraków. Nasza drużyna tylko na początku i w ostatniej kwarcie dotrzymywała kroku „koroniarzom”. W pewnym momencie osiagneli oni 40-punktowa przewagę i ich trener mógł sobie pozwolić na posadzenie na ławce najlepszych swoich zawodników i wpuszczenie do gry rezerwowych. Korona oddała w tym meczu aż 36 rzutów „za trzy”, z których zdobyła 27 punktów , Stal nie trafiła ani jednej „trójki”. W zwycięskim zespole pierwsze skrzypce grali słusznego wzrostu bliźniacy Gąstołowie, Kacper i Kajetan. Także w Stali najlepiej spisywali się i byli najbardziej skuteczni wysocy gracze: Bartłomiej Malecki i Nikadim Malynovskyi.
Drugi mecz Stal rozpoczęła jeszcze gorzej niż spotkanie z Koroną. Po 5. minutach przegrywaliśmy 0:17. Statystyki meczowe dobitnie pokazują, jak dużą przewagę posiadali w tym meczu koszykarze z Mińska Mazowieckiego. Skuteczność w rzutach „za dwa” - Probasket 62,9, Stal 37,2, straty - Probasket 19, Stal 45, przechwyty - Probasket 34, Stal 9. Nasz zespół nie trafił ani jednej „trójki”, rywale 6. I podobnie jak dzień wcześniej, także w tym spotkaniu, nie udało się naszej drużynie ani razu wcelować piłki zza łuku.
Na zakończenie Stal zmierzyła się z GTK Gliwic i rozegrała najlepszy mecz krakowskiego turnieju. Kapitalne zawody rozegrał Nikadim Malynovskyi. Zdobył 35 punktów i zanotował 20 zbiorek (6 w ataku i 14 w obronie) Niestety, także po nim schodziła z boiska pokonana.
Po trzech kwartach nasza drużyna wygrywała 70:64. Straciła prowadzenie w 36. minucie. Do wyrównania (74:74) doprowadził Maksymilian Kacperek, a chwilę później po dwóch rzutach wolnych Błażeja Tendelskiego gliwiczanie objęli prowadzenie i nie oddali go już.
KORONA KRAKÓW - STAL 104:75 (26:13, 32:15, 28:19, 18:28)
STAL: Błyskal 7, Kędra 2, Frankiewicz 9, Malynovskyi 20 (13 zb.), Malecki 34 (13 zb.) oraz Domański, Drzewi 1, Khan, Jargieło 2, Obuchowski 1.
Dla Korony najwięcej: Kacper Gąstoł 27 (2x3, 8 as., 9 zb.), Kajetan Gąstoł 15 (9 zb.), Benzet 11.
STAL - PROBASKET MOSiR MIŃSK MAZ. 40:103 (11:23, 13:24, 9:23, 7:23)
STAL: Błyskal 5, Kędra 2, Frankiewicz, Malynovskyi 17 (13 zb.), Malecki 12 (8 zb) oraz Domański, Drzewi 4, Khan, Borek, Skuciński, Jargieło, Obuchowski.
Dla Probasketu najwięcej: Kosiński 27 (8 zb.), Mikucewicz 22 (16 zb.), Oszako 21.
GTK GLIWICE - STAL 91:88 (18:26, 27:16, 19:28, 27:13)
STAL: Błyskal 4 (9 as.), Kędra 4, Frankiewicz 15, Malynovskyi 35 (20 zb.), Malecki 23 oraz Domański, Drzewi 4 (9 as.), Jargieło, Obuchowski 2.
Dla GTK najwięcej: Juraszek 23, Tendelski 17, Kacperek 16 (1x3).
W pozostałych meczach: GTK Gliwice - Probasket MOSiR Mińsk Mazowiecki 59:97, Korona - GTK 77:51, Probasket - Korona 83:106. Awansowały dwa najlepsze zespoły.
Tabela za www.pzkosz.pl
