Prelegent rozpoczął swój wykład od nakreślenia obrazu Niska sprzed I wojny światowej. Jak podkreślił, w tym czasie uchodziło ono za jedno z najpiękniejszych i najczystszych miejscowości galicyjskich. Wszystko zmieniło się z nadejściem wojny. Długotrwałe i krwawe walki w październiku 1914 i czerwcu 1915 r. spowodowały, że Nisko poważnie ucierpiało, a blisko 80% budynków zostało zniszczonych. Następnie uczestnicy wykładu mogli dowiedzieć się jak po wojnie zmieniła się architektura Niska i jak wyglądało w tym czasie życie jego mieszkańców. W okresie międzywojennym w Nisku prężnie rozwijał się handel oraz rzemiosło. Funkcjonowały różnego rodzaju przedsiębiorstwa, sklepy, zakłady fryzjerskie, fotograficzne i nie tylko, a na placu Wolności mieściła się niewielka stacja benzynowa. Stołowano się głównie w domach, ale chętnie odwiedzano także restauracje, np. u Emila Jagodzińskiego. Na ulicach Niska spotkać można było elegancko ubrane kobiety oraz mężczyzn w wełnianych garniturach, a podczas środowych targów gospodarzy w kożuchach, czapkach zwanych maciejówkami oraz w butach z cholewami. Lata 20. i 30. XX w. to czas potańcówek, rozrywek, rozwoju kultury. Rolę koordynatorów życia kulturalnego pełniło Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, członkowie Towarzystwa Kasynowego w Nisku, Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet, Towarzystwo Szkoły Ludowej. Zabawy taneczne organizowano najczęściej w położonym za koszarami „lasku tombolskim”. Ponieważ w tym czasie nie było wielu rozrywek, chętnie uprawiano również sport. W okresie międzywojennym w Nisku niestety kwitła także przestępczość. Najpowszechniejsze były napady rabunkowe, kradzieże i rozboje. Szczególnie niebezpiecznym miejscem był niżański dworzec kolejowy. Na kolejny wykład z cyklu „Nisko między wojnami” do NCHIT zapraszamy już w piątek, 6 października 2023 r. W rolę prelegenta po raz kolejny wcieli się Jacek Siembida. Opowie on o wielkich nadziejach i szansach, które przyniosły ze sobą narodziny COP. Wstęp wolny. (kb)