W meczu otwierającym drugą „połówkę” rundy jesiennej Stal przegrała w Krakowie z czerwona latarnią ligowej tabeli, Sandecją, dla której było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
To było spotkanie ze… smaczkiem. Trenerem drużyny z Nowego Sącza jest były trener Stali, Łukasz Surma. Jego asystentem jest Paweł Kaim – ten sam, z którym pracował w Stalowej Woli – a kilkanaście dni temu dołączył do Sandecji ze…. Stali, Tomasz Kołbon.
I „Kołbi” wyszedł w podstawowej jedenastce, a wcześniej przywitał się ze „starymi” kolegami ze Stali, lecz – jak zauważył jeden z obecnych na stadionie Garbarni kibiców Stali – nie ze wszystkimi przybił piątkę…
Kontrowersyjne decyzje sędziego
Pierwsi zaatakowali gospodarze. Już w 3. minucie na bramkę Stali uderzył… głową zza linii pola karnego Talar, na szczęście Mikołaj Smyłek był na posterunku, wybił piłkę ponad poprzeczkę. Kilkanascie minut później bramkarz Stali po raz drugi zażegnał niebezpieczeństwo, tym razem broniąc strzał Gołębiowskiego z rzutu wolnego z około 30 metrów.
W 23. minucie sędzia odgwizdał rzut karny dla Stali. Kacper Chełmecki wbiegł z piłką w „szesnastkę”, odegrał ją na piąty metr Lucjanowi Klisiewiczowi i ten zdołał mimo asysty obrońców oddać strzał. Niestety, piłka poszybowała nad bramką, a on został „zahaczony” delikatnie przez jednego z graczy Sandecji lub sam „zahaczył” się o czubek jego buta? Trudno jednoznacznie ocenić tę sytuację na podstawie wideo zapisu, ale nie ulega wątpliwości, że dyktujac „jedenastkę” sędzia podjął mocno kontrowersyjną decyzję.
Piłkę na 11. metrze ustawił Jakub Kowalski. Sokół rzucił się w swoją prawą stronę, a kapitan „Stalówki” uderzył w lewą. Nie trafił w bramkę, a w przerwie został… zmieniony przez Seweryna.
Pod koniec pierwszej połowy, gospodarze domagali się podyktowania karnego. Ich zdaniem Banach nieprzepisowo zatrzymał próbującego sięgnąć futbolówki Słabego, mówiąc wprost powalił go przed polem bramkowym, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia obrońcy Stali.
Szczupak Szufryna
Siedem minut po wznowieniu gry po przerwie Sandecja objęła prowadzenie. Pioterczak „nakładką” potraktował jednego z rywali i sędzia odgwizdał rzut wolny. Piłkę miękko w pole karne wrzucił Gołębiowski, a przed bramką Smyłka „urwał” się Klisiewiczowi Szufryn i „szczupakiem” umieścił piłkę w stalowowolskiej bramce.
W 70. minucie po raz kolejny doszło do kontrowersji w polu karnym. Szufryn pogonił piłką ze swojej połowy i zagrał prostopadle do wbiegającego w „16” Wróbla. Damian Oko nie pozwolił mu się wyprzedzić, wybił piłkę spod nóg rywala, a napastnik Sandecji wylądował jak długi na murawie. Sędzia uznał, że faulu nie było. Inne zdanie na ten temat mieli piłkarze i sztab szkoleniowy Sandecji.
W 84. minucie dobrej okazji na wyrównanie nie wykorzystał Klisiewicz. Wyszedł „sam na sam” z bramkarzem, oddał strzał, piłka po palcach Sokoła trafiła w poprzeczkę. W 7. minucie doliczonego czasu gry kropkę nad i postawił Gołębiewski. Najskuteczniejszy piłkarz Sandecji, stanął oko w oko ze Smyłkiem i uderzył technicznie z lewej nogi z prawej strony pola karnego.
Trener nie pozwolił
Po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze Stali nie udali się, jak to zazwyczaj robią, pod sektor zajmowany przez swoich kibiców, tylko ruszyli prosto do szatni. Takie zachowanie nie spodobało się „zielono-czarnej brygadzie” i swoje niezadowolenie kibice wylali szybko na forach internetowych. Oliwy do ognia dolał dzień po meczu trener Ireneusz Pietrzykowski, który na X, dawnym twitterze, napisał, że to on nie pozwolił piłkarzom podejść do kibiców.
– Po meczu szliśmy całym zespołem podziękować kibicom za doping. Usłyszeliśmy „co wy robicie, jak wy Stalówkę hańbicie”. Zdając sobie sprawę, że za chwilę będziemy wyzywani, tak jak to się stało po meczach w Siedlcach i Łodzi, powiedziałem do zawodników „panowie, oklaskami dziękujemy za doping i wracamy do szatni”. Nie będzie nigdy mojej zgody na upokarzenie i wyzywanie zawodników tylko dlatego, że przegrali mecz – napisał opiekun „Stalówki”.
SANDECJA – STAL 2:0 (0:0)
1-0 Szufryn (52), 2-0 Gołębiowski (90)
SANDECJA: Sokół – Nawotka, Bartków (46 Kowalik), Szufryn, Słaby (79 Václavik), Sobczak, Galara (46 Potoma), Kołbon, Talar (63 Kwietniewski), Gołębiowski, Wróbel (79 Popiela).
STAL: Smyłek – Kowalski (46 Seweryn), Banach (72 Rogala), Oko, Urban (72 Maluga), Ziarko (63 Pioterczak), Górski (68 Kościelniak), Soszyński, Mydlarz, Chełmecki, Klisiewicz.
Sędziował Arkadiusz Nestorowicz. Żółte kartki: Sokół, Szufryn, Nawotka, Słaby, Kołbon, Gołębiowski, Mas – Kowalski, Rogala, Oko, Pioterczak, Mydlarz, Klisiewicz. Widzów 204
W pozostałych meczach 9. kolejki: Skra – Radunia 1:1 (1:1), Olimpia G. – Zagłębie II 0:2 (0:1), Lech II – Pogoń 0:4 (0:1), Polonia – ŁKS II 2:1 (1:0), Kotwica – GKS Jastrzębie 2:0 (0:0), KKS Kalisz – Chojniczanka 0:1 (0:0), Olimpia E. – Wisła 3:2 (0:0).
Liczby 9. kolejki
49 żółtych kartek, najwięcej 13 w meczu Sandecja – Stal (7+6).
24 goli, najwięcej 5 w meczu Olimpia Elbląg – Wisła Puławy 3:2 (0:0).
4 rzuty karne, 3 wykorzystane: Retlewski (Wisła), Hrnciar (Pogoń), Mikołajczak (Chojniczanka), 1 niewykorzystane: Kowalski (Stal).
1 czerwona kartka, Koczy (KKS Kalisz), 1 samobój, Ślęzak (ŁKS II)
Tabela za www.regiowyniki.pl
Najlepsi strzelcy: 5 – Kuzimski (Radunia), Mikołajczak (Chojniczanka).
Stal (8): 2 – Imiela, Klisiewicz, Kowalski, Rogala.