Od czasu powstania obwodnicy Stalowej Woli i Niska mieszkańcy bloków sąsiadujących z nowo otwartą drogą, działkowcy oraz osoby korzystające z nadsańskich terenów rekreacyjnych domagają się budowy ekranów akustycznych. Temat w przestrzeni publicznej funkcjonuje już od dłuższego czasu. Były spotkania, mieszkańcy pisali pisma, które nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
– GDDKiA nie planuje budowy ekranów akustycznych w ciągu obwodnicy Stalowej Woli. Analizy nie wykazały przekroczeń norm hałasu. Na tym etapie nie planujemy wykonania kolejnych analiz – poinformowała Joanna Rarus, rzecznik prasowy GDDKiA oddział Rzeszów.
Czy w związku z tym miasto Stalowa Wola budowę ekranów akustycznych weźmie na siebie? – Jeżeli chodzi o sprawę ekranów akustycznych przekazałem deklarację, że jeżeli wyniki badań hałasu nie umożliwią realizacji w tzw. trybie powykonawczym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad oraz wykonawcę obwodnicy, to miasto Stalowa Wola nie pozostawi mieszkańców bez pomocy w tym zakresie i będziemy przygotowywać procedurę instalacji tych ekranów na wysokości Skarpy – mówił prezydent Lucjusz Nadbereżny. Dodał, że aby to było możliwe konieczne jest uzyskanie zgody GDDKiA oraz wykonawcy w związku z tym, że obwodnica jest na gwarancji.
– Wcześniej chcemy rozstrzygnąć wszystkie wątpliwości prawne czy aby na pewno te badania, które zostały wykonane spełniają wszystkie kryteria, czy jest jeszcze możliwość powtórzenia tych badań, tak aby jednak realizacja była po stronie wykonawczej, po stronie inwestora, bo trzeba powiedzieć jasno, że nie jest to zadanie miasta Stalowej Woli – mówił włodarz miasta. Podkreślił jednocześnie, że wychodzi z założenia, że każdy problem mieszkańców Stalowej Woli, każda ich niedogodność, brak komfortu życia jest problemem miasta Stalowej Woli i jest problemem prezydenta miasta.
– Jeżeli takie będą decyzje, będę proponował radnym miasta Stalowej Woli, aby w budżecie na rok przyszły znalazły się środki finansowe na wybudowanie tych ekranów akustycznych od strony osiedla Skarpa – stwierdził prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Tam by wystarczył taki ekran z derwna na 2 metry spokojnie by to pomogło
Do uzupełnienia artykułu to mieszkańcy protestowali ponieważ były obiecane ekrany a radni Renata Butryn, Dariusz Przytuła, Damian Marczak zbierali podpisy i wnioskowali na sesji o ekrany, które obiecał Pan Nadbereżny. Duże Podziękowania dla pana Bogdana mieszkańca, który nie poddawał się. Szkoda, że artykuł nie uwzględnia prawdy.