– To najmocniejsza lista w historii Prawa i Sprawiedliwości w tym okręgu w historii – mówił Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS, prezentując 2 września w Rzeszowie kandydatów do Sejmu w naszym, 23. okręgu wyborczym. Startuje na niej 9 z 10 wybranych tu cztery lata temu posłanek i posłów PiS. A Sobolewski, wtedy jedynka tej listy, teraz jest drugi, bo liderem został minister sprawiedliwości, szef Suwerennej Polski, poseł Zbigniew Ziobro.
PiS najpóźniej odsłoniło swe wyborcze karty, a i tak prezes Jarosław Kaczyński może jeszcze dokonać zmian na listach (termin ich zgłaszania do rejestracji upływa 6 września o godz. 16).
Przypomnijmy, iż z list PiS kandydują w całym kraju przedstawiciele innych ugrupowań Zjednoczonej Prawicy: Suwerennej Polski, Partii Republikańskiej Adama Bielana i Stowarzyszenia OdNowa RP Marcina Ociepy (dwa ostatnie to podmioty powstałe w 2021 r. po rozłamie w Porozumieniu Jarosława Gowina, które współtworzyło wtedy rząd). Z kolei Suwerenna Polska to obecna (od maja 2023 r.) nazwa Solidarnej Polski – partii, którą w marcu 2012 r. Zbigniewa Ziobro założył po wyjściu z PiS.
Moskal za burtą
Nasz okręg wyborczy obejmuje północną część Podkarpacia (11 powiatów oraz Rzeszów i Tarnobrzeg jako miasta na prawach powiatu). Do wzięcia jest tu 15 mandatów.
Jak już zapowiadaliśmy, kandydują niemal wszyscy obecni posłowie PiS z tego okręgu – nie startuje tylko Kazimierz Moskal z Ropczyc, poseł nieprzerwanie od 2005 r.
Dlaczego w ogóle wypadł z listy? Nieoficjalnie można usłyszeć, że jest to kara za głosowanie we wrześniu 2020 r. przeciwko tzw. piątce Kaczyńskiego, czyli nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt (przez trzy miesiące Moskal był wtedy zawieszony w prawach członka PiS). Sam poseł nie komentuje oficjalnie powodów swego niekandydowania.
Jakie zmiany w czołówce listy
Oprócz Kazimierza Moskala, w pierwszej dziesiątce obecnej listy PiS nie zobaczmy już Józefy Hrynkiewicz z Warszawy, która była tu nawet jedynką w 2011 i 2015 r., zdobywając poselskie mandaty. W 2019 r. kandydowała z 3. pozycji, ale uzyskała dopiero 21. wynik na liście. Nie startuje też były szef regionalnej „Solidarności” w Rzeszowie Wojciech Buczak (poseł w latach 2015-2019, w poprzednich wyborach nie zdobył mandatu kandydując z 7. pozycji).
Liderem listy PiS jest teraz Zbigniew Ziobro (cztery lata temu był jedynką w Kielcach). W 2019 r. listę otwierał w naszym okręgu pochodzący z Radymna k. Przemyśla Krzysztof Sobolewski, zdobywając rekordowe 38912 głosów (najlepszy wynik w historii tego okręgu). Teraz Sobolewski jest na 2. miejscu. Zmiany i roszady w porównaniu z wyborami w 2019 r., zaszły zresztą na każdej niemal pozycji listy PiS.
I tak z trzeciej pozycji startuje obecnie wojewoda podkarpacka Ewa Leniart, z czwartej – poseł ze Stalowej Woli, wiceminister infrastruktury Rafał Weber, z piątej – poseł Jan Warzecha z Dębicy, z szóstej – poseł Zbigniew Chmielowiec z Kolbuszowej, z siódmej – wicemarszałek Podkarpacia Ewa Draus z Kolbuszowej (w 2019 r. nie kandydowała), z ósmej – przewodniczący podkarpackiej Solidarności Rolników Indywidualnych Jerzy Bednarz (w 2019 r. nie kandydował), z dziewiątej – były prezydent Rzeszowa, poseł Andrzej Szlachta, z dziesiątej – poseł Fryderyk Kapinos z Mielca, z jedenastej – poseł Jarzy Paul z Nowej Sarzyny, z dwunastej – poseł Kazimierz Gołojuch z Łańcuta.
Wśród pierwszych dwunastu kandydatów, osiem osób (poza Ziobrą) to obecni posłowie PiS wybrani w okręgu nr 23. Przypomnijmy też, iż Andrzej Szlachta nie zdobył bezpośrednio mandatu w wyborach w 2019 r., ale objął go kilka miesięcy później, gdy mandat zwolniła posłanka Ewa Leniart, wracając na urząd wojewody.
Największy skok na liście (o 6 miejsc w górę) w porównaniu z 2019 r. zanotowali Rafał Weber (z 10 na 4), Jan Warzecha (z 11 na 5) i Fryderyk Kapinos (z 16 na 10). Największy spadek, o 5 miejsc, zaliczył wspomniany Andrzej Szlachta (z 4 na 9), a o 4 miejsca niżej (z 8 na 12) znalazł się Kazimierz Gołojuch.
Miejsca i wyniki
Na ostatnim, 30. miejscu, podobnie jak w roku 2019, jest pochodzący z Niska poseł Marcin Warchoł. Przypomnijmy, iż od ostatniej pozycji na liście PiS, w 2015 r. swą sejmową karierę zaczynał Rafał Weber, wtedy przewodniczący Rady Miejskiej Stalowej Woli.
Z 16. pozycji kandyduje radna wojewódzka Kamila Piech ze Stalowej Woli, z 19. miejsca – Kamil Kalinka, radny Tarnobrzega i szef tamtejszych struktur PiS (bez powodzenia próbował zdobyć poselski mandat w roku 2015 i 2019), z 25. pozycji – przewodnicząca rady powiatu tarnobrzeskiego Krystyna Rusin, a z 27. startuje radna Stalowej Woli Karolina Paleń.
Dodajmy też, iż z 13. miejsca kandyduje radny wojewódzki Karol Ożóg, syn byłego posła i eurodeputowanego PiS, a obecnie senatora, Stanisława Ożoga z Sokołowa Małopolskiego. Kandydują też dwie byłe rzeszowskie posłanki PiS w kadencji 2015-2019: Krystyna Wróblewska (14 miejsce)) i Halina Szydeło (18), a także Ewa Kantor z Dębicy (24) – była posłanka (2001-2005) Ligi Polskich Rodzin.
W wyborach w 2019 r. cztery najlepsze wyniki na liście PiS w naszym okręgu uzyskali: Krzysztof Sobolewski (38912 głosów), Ewa Leniart (36305), Marcin Warchoł (28495) i Rafał Weber (26746).
Większe poparcie i… mniej mandatów
W 2019 r., przy frekwencji wynoszącej w naszym okręgu 60,13 proc. lista PiS uzyskała tu 367 tys. 268 głosów (62,38 proc.). Był to jej najlepszy wynik w historii tego okręgu. Dla porównania: w 2015 r. dostała tu 284 tys. 642 głosy, co stanowiło 56,11 proc., przy frekwencji wynoszącej 52,56 proc.
Ale w 2019 r., przy wyraźnie wyższej frekwencji (o blisko 8 punktów proc.) PiS straciło tu wówczas dwa mandaty (z 12 do 10) na rzecz innych komitetów. Podział miejsc w Sejmie z okręgu 23 był wtedy taki: PiS – 10 mandatów, PO – 2 mandaty, Lewica, PSL, Konfederacja – po 1 mandacie.
– Cel jest jeden: aby wynik PiS na Podkarpaciu był lepszy niż w 2015 i lepszy niż w 2019 roku. Żeby poszedł stąd dobry sygnał do innych okręgów, że walczymy o kolejne kadencje – tak podczas prezentacji kandydatów PiS w okręgu wyborczym nr 23 mówił sekretarz generalny tej partii Krzysztof Sobolewski.
Tylko górale byli lepsi
Podkarpacie od lat uchodzi za tradycyjny bastion PiS, bo partia ta uzyskuje tu regularnie jedne z najlepszych wyników w skali całego kraju.
W 2019 r. zgarnęła tu 18 z 26 mandatów przypadających na dwa podkarpackie okręgi wyborcze (rzeszowski i krośnieński). W okręgu krośnieńskim PiS uzyskało wtedy drugie po okręgu w Nowym Sączu (65,80 proc.), najwyższe procentowe poparcie w Polsce – 63,36 proc., zdobywając tu 8 z 11 mandatów. Nasz rzeszowski okręg był wtedy trzeci w tym zestawieniu – 62,38 proc. głosów.
Jednocześnie miejscowa opozycja lansuje obecnie hasło, że „Podkarpacie żegna PiS”, i pod takim m.in. transparentem szła 4 czerwca br. w wielkiej manifestacji w Warszawie. Kto zyska, a kto straci na Podkarpaciu w kolejnym sejmowym rozdaniu? 15 października wszystko rozstrzygnie się przy urnach.
Dla jednych coś się kończy, dla drugich zaczyna. Cieszę się,że na liście jest mój faworyt Jerzy Paul i to on powinien być jedynką.
Mnie najbardziej przekonuje to, co proponuje Pan Jerzy Paul. Oddam na niego swój głos!