Gmina Leżajsk razem z siecią sklepów Żabka chciała kupić od Grupy Żywiec zamykany właśnie browar w Leżajsku. Ale właściciel nie przystał na tą ofertę. Byli też inni chętni na kupno tego zakładu. Co dalej z tym browarem i jego załogą, i czy w Leżajsku będzie jeszcze warzone piwo?
Przypomnijmy: tylko do końca czerwca, a potem sierpnia br. miał pracować znany browar w Leżajsku, który Grupa Żywiec, postanowiła zamknąć w ramach reorganizacji produkcji piwa w swoich pozostałych zakładach: w Żywcu, Warce, Elblągu i Namysłowie.
Przeciwko tej decyzji zaprotestowały związki zawodowe, miejscowi samorządowcy i podkarpaccy parlamentarzyści. Podkreślano, że browar radzi sobie całkiem dobrze, a wójt gminy Leżajsk Krzysztof Sobejko zaproponował, że samorząd, wspierany przez prywatny podmiot, odkupi zakład i utrzyma tu produkcję piwa. Na takie rozwiązanie nie chciała się jednak zgodzić Grupa Żywiec i jej holenderski właściciel koncern Heineken. Pojawili się też inni chętni na kupno, m.in. firma Janusza Palikota Manufaktura Piwa, Wódki i Wina. Negocjacje miały się zakończyć w czerwcu, ale zostały przedłużone.
Czas negocjacji
– Na pewno działalność browaru jest przedłużona do końca sierpnia. Cały czas czekamy też na informacje o wynikach rozmów z potencjalnymi inwestorami – mówił „Sztafecie” w lipcu br. Jan Hałaś, przewodniczący „Solidarności” w leżajskim browarze. Potwierdził też, że Grupa Żywiec odstąpiła od wcześniejszego warunku, że w sprzedanym browarze nie może być prowadzona produkcja piwa. Powiedział, że w grze są dwie poważne oferty kupna, a decyzję Heinekena mamy poznać w połowie sierpnia.
– Zdecydowaliśmy się opóźnić podjęcie ostatecznej decyzji odnośnie browaru do czasu zakończenia rzetelnego przeglądu i oceny wiarygodności i komercyjnego sensu tych propozycji. Szacujemy, że w połowie lata będziemy mieli jasność, czy jest wiarygodna oferta na stole – tak z kolei komentował całą sytuację Simona Amor, prezesa zarządu Grupy Żywiec.
Magdalena Brzezińska, rzeczniczka Grupy Żywiec, mówiła, że dalej prowadzone są rozmowy z inwestorami. – Są one objęte umowami o zachowaniu poufności, by chronić interes uczestniczących w nim stron. Poufność dotyczy zarówno szczegółów rozmów, jak też informacji o potencjalnych inwestorach – dodała.
Między wójtem a prezesem
Okazało się, że jednym z oferentów była spółka Żabka Polska. To właśnie ona zgłosiła propozycję zakupu browaru wraz Gminą Leżajsk. Krzysztof Sobejko, wójt Gminy Leżajsk poinformował jednak, że Grupa Żywiec nie przyjęła propozycji zakupu.
– Z przykrością przyjąłem informację, że oferta złożona przez Partnera Gminy Leżajsk – Spółkę Żabka Polska na zakup Browaru Leżajsk, została przez Grupę Żywiec odrzucona – podał wójt.
– W związku z informacjami o wyłączeniu z procesu negocjacyjnego inwestora rekomendowanego przez Gminę Leżajsk – Grupę Żabka, proszę i informację o obecnym stanie procesu sprzedaży Browaru Leżajsk, potencjalnemu innemu inwestorowi i powodach odrzucenia oferty. Ze względu na warunki określone przez Państwa w umowie o zachowaniu poufności, sam inwestor nie może nam udzielić informacji o szczegółach i powodach odrzucenia oferty, a sprawa kontynuacji funkcjonowania Browaru pozostaje dla Gminy Leżajsk kluczowa – czytamy w piśmie wójta do Grupy Żywiec.
Krzysztof Sobejko sugerował też, że Grupie Żywiec zależy na wygaszeniu produkcji piwa w Leżajsku.
– Po raz kolejny, jako gmina, odnosimy wrażenie, że nasze działania podejmowane na rzecz dalszego funkcjonowania Browaru zderzają się z brakiem woli dialogu z Państwa strony i świadomym doprowadzeniem do zaprzestania produkcji piwa w Leżajsku i likwidacją browaru. Odnosimy również wrażenie, że z Państwa strony była stosowana typowa „gry na zwłokę” oraz wiele pozornych działań, które miały uśpić czujność i sprawiać wrażenie, że prowadzony jest dialog społeczny – pisał dalej wójt.
W odpowiedzi na pismo wójta gminy Leżajsk prezes Simon Amor podał, że spółka jest obecnie w trakcie procesu rozmów z inwestorami zainteresowanymi zakupem aktywów w Leżajsku.
– Zgodnie z powszechną praktyką rynkową, rozmowy te objęte są umowami o zachowaniu poufności, w celu ochrony interesu podmiotów w nim uczestniczący. W konsekwencji, do czasu wymaganego przez prawo zgłoszenia przez potencjalnego inwestora zamiaru koncentracji do Urzędu Ochrony Konkurencji I Konsumentów oraz bez uzyskania zgody samego inwestora, Grupa Żywiec nie będzie ujawniać listy inwestorów zainteresowanych transakcją, ani szczegółów prowadzonych rozmów, co jest przedmiotem pytań z Pańskiej strony – odpowiedział.
Dalej Simon Amor wyraził też zaniepokojenie wszelkimi działaniami, które mogą zakłócić lub wstrzymać trwające rozmowy. – Pragniemy kontynuować rozmowy z inwestorami z dala od wszelkich emocji, również polityczny, których ryzyka nie da się wykluczyć w związku z okresem wyborczym – tłumaczył.
Poza Żabką, chęć zakupu Browaru Leżajsk zgłaszała należąca do Janusza Palikota Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Ale spółka ta ma swoje problemy finansowe i jej oferta nie była poważnie rozpatrywana.
To już jest koniec?
– Jutro (30 sierpnia – red.) parę rzeczy będziemy uzgadniać. I zobaczymy, jak to się zakończy – tylko tyle powiedział nam 29 sierpnia Jan Hałaś.
Tynczasem nowiny24.pl podały, że z ponad 100 osób, które jeszcze w lutym pracowały w Browarze Leżajsk, część sama odeszła z pracy. Związek zawodowy NSZZ Solidarność w Browarze Leżajsk podpisał z pracodawcą porozumienie, na mocy którego pracownicy otrzymają odprawy i dodatkowe pieniądze.
Do Powiatowego Urzędu Pracy w Leżajsku wpłynęły pisma informujące o zwolnieniach grupowych w browarze, ustaliły „Nowiny”. Według dziennikarzy, jeśli do końca sierpnia br. nie zostanie ogłoszony chętny na kupno browaru, zakład przestanie funkcjonować.
400 miejsc pracy
Browar w Leżajsku ruszył w 1978 r., a jego moce wytwórcze sięgały wtedy 600 tys. hektolitrów piwa rocznie. W 1997 r. został sprywatyzowany, a dwa lata później, poprzez Grupę Żywiec przejął go holenderski gigant piwowarski – koncern Heineken.
Obecnie zakład zatrudnia 103 pracowników, a łącznie z kooperującymi firmami jest to ok. 400 osób. Aktualne zdolności produkcyjne to nawet 1,4 mln hektolitrów piwa rocznie (w 2021 r. browar uwarzył 800 tys. hektolitrów).