W miniony piątek na terenie Szkółki Leśnej w Marynopolu prowadzonej przez Nadleśnictwo Gościeradów, miało miejsce oficjalne otwarcie Hali Siewów. Uroczystość połączona była z obchodami Dnia Leśnika.
W tym roku leśnicy świętują także jubileusz 100-lecia Lasów Państwowych. Uroczystość w Marynopolu zgromadziła ponad 100 osób. Wśród nich znaleźli się m.in.: wiceminister aktywów państwowych Jan Kanthak, Andrzej Borowiec dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie, wicewojewoda lubelski Bolesław Gzik, wicestarosta stalowowolski Mariusz Sołtys, wójt gminy Gościeradów Mariusz Szczepanik oraz samorządowcy.
Obchody Dnia Leśnika połączono z oficjalnym otwarciem nowoczesnej Hali Siewów. Inwestycje Nadleśnictwa Gościeradów w szkółkę kontenerową objęły budowę nowych i modernizację starych cienników (siatki zacieniające) i ciągów drogowych oraz budowę hali siewów. Sumaryczne koszty wyniosły około 6,5 mln zł, z czego około 6 milionów pochodziło z Funduszu Leśnego.
Szkółka Leśna w Marynopolu jest największą i najnowocześniejszą szkółką na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. Rocznie produkowanych jest tu około 2,5 miliona sadzonek. Dzięki budowie Hali Siewów możliwości produkcyjne obiektu znacznie wzrosną. Drzewka z tej szkółki trafiają do większości nadleśnictw RDLP w Lublinie i okolicznych mieszkańców.
– Naszym celem jest zwiększenie produkcji z 2,5 miliona sadzonek do 4 milionów. Do tej pory cała linia siewu znajdowała się w namiocie foliowym i była to trochę prowizorka. Teraz mamy nowoczesną halę, gdzie znacznie szybciej i łatwiej będzie można te sadzonki produkować – mówi Jan Mach nadleśniczy Nadleśnictwa Gościeradów. Stary namiot będzie nadal wykorzystywany, stąd możliwość podwojenia produkcji.
Motywem przewodnim uroczystości było małe nasionko sosny, od którego wszystko się zaczyna. – To nasionko, najważniejsze, wchodzi w cykl produkcyjny, który nazwałbym „od nasionka do drewna – surowca wszech czasów”. Drzewo rośnie, ale po pozyskaniu przekształca się w drewno i wtedy trafia do każdego mieszkańca w formie desek, mebli i innych materiałów. Podkreślmy – ekologicznych materiałów i produktów – dodaje Jan Mach.
Las rośnie powoli, potrzeba pracy czterech pokoleń leśników, aby z maleńkiego nasionka uzyskać drewniany surowiec. – Cykl produkcyjny trwa sto lat. Leśnicy pielęgnują nasionko, później sadzonkę, drzewko, drzewo. Dajemy pracę ludziom przy sadzonkach, pielęgnacji, pozyskaniu drewna, wyrębie lasu, a później w tartakach, zakładach meblarskich i wielu innych firmach usługowych. To jedno ziarenko ma taką moc – słyszymy od nadleśniczego.
Niestety, wszystkie gatunki drzew potrzebują tych około stu lat, aby nadawały się do wyrębu. Produkcja własnych sadzonek ułatwia i przyspiesza odnawiane zasobów leśnych. – Produkujemy wszystkie gatunki drzew leśnych. Oczywiście sosna jest najważniejszym gatunkiem, bo jest jej najwięcej, ale naszą specjalnością jest produkcja dębu z zakrytym systemem korzeniowym. Te dęby znacznie szybciej wzrastają w drzewostanach, które musimy przebudować. Pamiętajmy, że po wojnie mamy bardzo dużo monokultur sosnowych sadzonych na siedliskach, gdzie powinny rosnąć inne gatunki, a w szczególności dąb. Teraz jest ten moment, kiedy te sosny mają po 80, 100 lat i ta przebudowa się rozpoczyna, wprowadzamy tam dęby. Dąb z zakrytym systemem korzeniowym nie przeżywa szoku przeniesienia ze szkółki do warunków leśnych, bardzo szybko się w tych warunkach odnajduje i szybko rośnie – wyjaśnia szef Nadleśnictwa Gościeradów.
Każdy z gości piątkowej uroczystości otrzymał nasiona, co z pewnością dla większości było dość zagadkowe. Rozwiązanie było w filmie, który został wyświetlony w trakcie spotkania. Dzięki uprzejmości Nadleśnictwa, film ten jest także dostępny dla naszych Czytelników na fanpage`u „Sztafety”.
(edh, it)