Do drużyny Stali Stalowa Wola dołączył w czwartek 21-letni Lucjan Klisiewicz. Napastnik Puszczy został wypożyczony do końca sezonu. Po rundzie jesiennej klub z Niepołomic będzie mógł skrócić okres wypożyczenia i z powrotem „ściągnąć” zawodnika do siebie.
To drugie podejście wychowanka Głogovii do „Stalówki”. Przed rozpoczęciem rundy wiosennej w sezonie 2021/22 rosły napastnik spędził w Stalowej Woli 10 dni. Trener Łukasz Bereta szykował go do gry w lidze, lecz okazało się, że zawodnik na początku sezonu rozegrał mecz w II drużynie Puszczy, a następnie został wypożyczony do Watry Białka Tatrzańska i nie mógł być po raz drugi w tym samym sezonie wypożyczony do kolejnego klubu. Według regulaminu, zawodnik w jednym cyklu rozgrywek może zagrać maksymalnie w dwóch klubach. Klisiewicz musiał więc wrócić do Watry.
Podobna sytuacja spotkała Klisiewicza teraz. Po zakończeniu ubiegłego sezonu – bardzo udanego dla niego i jego Puszczy, która awansowała do Ekstraklasy – pojawiły się informacje, że interesuje się nim Piast Gliwice.
Ekstraklasa ruszyła, ale Klisiewicz nie zagrał ani jednej minuty w drużynie trenera Tułacza, ponieważ klub z Niepołomic czekał na ruch ze strony Piasta. Gdyby Klisiewicz trafił do Gliwic, zostałby albo włączony do kadry albo zostałby wypożyczony do innego klubu. Czas gonił, a młody napastnik, który w ubiegłym roku został reprezentantem Polski do lat 20 już nie chciał dłużej czekać. Przedłużył umowę z Puszczą i ta wypożyczyła go do Stali Stalowa Wola.
W ubiegłym sezonie Klisiewicz strzelił dla Puszczy 6 goli w I lidze.